I tym miłym akcentem czwórka nastolatków zakończyła rozmowę.
Reszta dnia minęła szybko. Przynajmniej Natsu, miał nieodparte wrażenie, że skąś zna blond-włosą tylko nue wiedział skąd. Prawde mówiąc to wrażenie miała cała trójka magów Fairy Tail. Różnica polegała na tym, że Gray i Erza bardziej się martwili tym, że nie wyczulo magicznej mocy płynącej od czekoladowookiej.
***
- Lucyy co sądzisz o paniczu Grayu???
- Juvia no wiesz... Jest całkiem przystojny...
- Rywalka w miłości!!! - krzyknęla magini wody nie kryjąc się ze swoimi uczuciami- Juvia jesteś pewna, że to miłość??
- No oczywiście, ale czemu pytasz- zapytała podejrzliwie niebieskooka- N-no wiesz, znasz go tylko nie cały jeden dzień...
- Ale takie rzeczy się czuje, poza tym sama mówiłaś, że ty i...
- Cichaj bo jeszcze ktoś usłyszy, i mu powie.
- No to będzie już wiedział i po problemie!! Nie uważasz???
- Nie to by było nie fair w obec niego... Aha Juvia dziękuje, że mnie odprowadziłaś!! Ja już lece bo musze odrobić lekcje i się pouczyć na jutro, zanim tam pójde...
- Ale wiesz, że mam wszędzie za tobą chodzić??
- Zdaje sobue z tego sprawę, ale o "tym" miejscu nikt nie może wiedzieć...
- Dobra już dobra! Baw sie dobrze!!!
Paa!*
***
Dwójka magów szła przez Magnolijski park zmierzając do Fairy Tail. Dla większości ludzi to tylko bar pełen hałaśliwych ludzi, ale dla jego stałych członków to drugi dom
- Ejj Gray na czym polegała ta nasza misja w tej szkole???
- No mieliśmy znaleźć jakąś blond-włosą maginie gwiezdnej energii i uwolnić ją z pod tyranii ojaca... Chyba nie myślisz, że to Lucy- zapytał granatowo-oki z przejęciem patrząc na swojego przyjaciela, który kiwał głową potwierdzając przypuszczenia przyjaciela.
____________________________________
Nie mam weny przepraszam krótki taki...
Aha i rozdziały będą teraz w niedzielę..
.
CZYTASZ
To Coś Więcej Niż Przyjaźń
FantasyJest to kontynuacja mojej poprzedniej opowieści o tym samym tytule, tylko że ta wersja będzie lepsza i będzie w niej dużo mniej błędów.