PONIEDZIAŁEK

257 41 2
                                    

Wstałem wcześniej niż zwykle, zażyłem leki i przeczytałem ostatnie kilka wpisów. 

Czemu obudziłem się wcześnie. Nie mogłem spać, bo w głowie wciąż słyszałem imię - Jej imię.

Blue

Blue

Blue

Blue

Natarczywe myśli, wciąż nie dawały mi spokoju. Nie wiem czy to dobrze, czy źle, że wciąż o niej myślę. Jednocześnie mnie to uszczęśliwia i dołuje. 

I nie wiem co mnie napadło, ale postanowiłem dzisiejszego dnia ładnie dla niej wyglądać. Nie założyłem okularów tylko soczewki, ukradłem od starszego brata żel do włosów by trochę wzbudzić moje do góry, ubrałem koszulę, którą zakładałem tylko na ważne wyjścia czy spotkania. Wyglądałem nawet w miarę, można nawet powiedzieć, że "przystojnie" jak to mama określiła.  

Blue

Zauważyłem, że lubi zakładać spódniczki z szelkami i luźne koszulki. Oh! I do tego fiołkowe trampki. Jest taka urocza.

Gdy tylko jesteśmy w tym samym miejscu, moje oczy ani na sekundę nie odrywają się od niej chyba, że to konieczne jak na przykład gdy ona przypadkiem na mnie spojrzy - ja udaję, że czytam książkę, która wciąż jest otwarta na tej samej stronie już jakiś tydzień. 

Nie wiem, ale chyba ją kocham

Ps: zapamiętaj; blue jest twoja 

NOTKA: skrobnęłam nowy rozdział ! Jeśli, ktoś ma dobrą pamięć to teraz już wie, czemu Niall tak się wystroił w 1 części ;D

Luzer (book two)»n.h✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz