Jimin pov.
Następnego dnia obudził mnie budzik. Ledwo wstałem z łóżka. Byłem strasznie śpiący. Podszedłem do szafy i wyciągnąłem jakieś ładne ubrania, no bo w końcu trzeba zrobić dobre wrażenie na klasie. Założyłem je na siebie i zszedłem po schodach do kuchni by zrobić śniadanie.
Po kilkunastu minutach byłem najedzony oraz przygotowany do wyjścia. Poszedłem jeszcze szybko po plecak i telefon. Sprawdziłem godzinę, siódma trzydzieści siedem. Wiedziałem, że się spóźnię. Czysty Jimin. Przerzuciłem torbę przez ramię, zbiegłem na dół, ubrałem buty i wyszedłem z domu.
- No nareszcie, ile można...
- Przepraszam... Nie chciało mi się wstać z łóżka...
***
Weszliśmy do szkoły. Wszyscy patrzyli na mnie jakby człowieka nie widzieli.
- Jeongguk, mam coś na twarzy?
- Nie. Po prostu właśnie idziesz obok najgorszego ucznia w tej szkole.
- W jakim sensie? - dotarliśmy pod salę, w której mieliśmy lekcje matematyki.
- No bo widzisz... Po prostu wdaję się w każdą bójkę. Wszyscy się mnie boją i omijają szerokim łukiem. Ja się nie bawię w litowanie.
- Rozumiem... A jak ja ci podpadnę to coś mi zrobisz?
- Powyrywam ci nogi z tyłka.
- Mówisz poważnie?
- Nie, proszę cię - zaśmiał się cicho. W tym samym momencie zabrzmiał dzwonek, a po dwóch minutach przyszła nauczycielka. Otworzyła nam sale i wszyscy do niej weszliśmy. Zająłem z Jeonggukiem trzecie miejsce od tyłu w rzędzie pod oknem.
- Widzę mamy nowego ucznia w klasie - odezwała się nauczycielka. - Pan Park Jimin... Proszę na środek, opowiedz nam coś o sobie - wstałem z miejsca i wyszedłem na środek sali.
- A więc jestem Park Jimin. Przeprowadziłem się do Seulu z rodzicami, to już nie ważne dlaczego. Interesuje się szkicowaniem oraz sportem, przede wszystkim koszykówką - spojrzałem na nauczycielkę. Skinęła głową.
- Dobrze, siadaj - uśmiechnęła się. Wskazała na ławkę, więc do niej wróciłem.
- Naszkicujesz mnie raz, prawda chłoptasiu? - chłopak z tylnej ławki zaczął się śmiać wraz z jego kolegą. Bardzo śmieszne. Prawie pękłem ze śmiechu.
- Słuchaj meliniarzu - zaczął Jeongguk. - Jak masz problemy do jego hobby, to chodź porozmawiać ze mną. Moje hobby dobrze znasz i po lekcjach mogę ci je zaprezentować.
- Dobra, sorry, nie tak nerwowo - banany znikły z twarzy chłopaków i zamilkli.
- Dzięki Jeon...
- Nie ma sprawy, koszykarzu - szturchnął mnie lekko łokciem i się zaśmiał.
***
- To co, przyjdziesz do mnie? - staliśmy przed moim domem. Lekcje zakończyły się bardzo szybko.
- W sumie czemu nie, tylko jedynie za jakąś godzinę.
- Okej. To wtedy do zobaczenia - przybiliśmy sobie piątki i rozeszliśmy się do domów.
CZYTASZ
Nowy [ZAKOŃCZONE]
FanfikceChłopak o imieniu Jimin przeprowadził się z rodzicami do Seulu. Jimin jest bogatym, dosyć wysokim chłopakiem o czarnych włosach. Wprowadził się do domu na bogatej dzielnicy, na której mieszka szkolny chuligan, Jungkook. Przypisano Jimina do jego kla...