Jimin pov.
- Mamo?! Co ty tu robisz?! - odsunąłem się od Jeongguka, z którym leżałem w objęciach. On również się obudził, no bo kto by spał przez taki krzyk.
- A jak myślisz?! Chyba tu mieszkam! Co to za chłopak? Czemu się przytulaliście? I gdzie jest Jisun?
- Mamo...
- Jestem jego chłopakiem. Jeon Jeongguk, miło mi panią poznać - podał dłoń mojej mamie z uśmiechem jakby nic się nie stało.
- Tak... Mi również miło... - uścisnęła jego dłoń. - Ale jak to chłopakiem? To jest chore! I czemu nam nie powiedziałeś? Dobrze wiesz, że twój ojciec jest homofobem, nie wiem jak na to zareaguje.
- Mamo, nie mów mu, błagam cię...
- Ja nie powiem. Po prostu... Nie róbcie nic podejrzanego przy nim. Zachowujcie się jak koledzy. A Jisun poproszę, by dzisiaj opuściła nasz dom. Zaraz przyjdzie ojciec, ogarnijcie się szybko - powiedziała i wyszła blada z pokoju.
Przez chwilę siedziałem i patrzyłem na drzwi jak wryty. Następnie spojrzałem na chłopaka, który akurat na mnie patrzył.
- Myślałem, że będzie gorzej.
- Ja w sumie też... I mega się cieszę, że pierwsza przyszła moja mama, a nie ojciec... - wstałem z łóżka i zacząłem się ogarniać. - Wstań i też się jakoś ogarnij. W łazience w niebieskiej kosmetyczce masz moje kosmetyki. Użyj jak chcesz.
Chłopak skinął głową, poczym wstał, pościelił łóżko i udał się do łazienki. Mam nadzieję, że ojciec nie dowie się o tym związku, bo chyba by mnie z domu wyrzucił... Nie jest typem człowieka wyrozumiałego, więc nawet bym się nie zdziwił, gdyby tak zrobił. Głos wspomnianego przed chwilą osobnika wyrwał mnie z zamyślenia.
- Cześć synu, kto siedzi w toalecie? - poczochrał mnie po głowie i uśmiechnął się promieniście.
- Cześć tato... To kolega.
- Kolega? A co on tu robi o tej godzinie?
- No... Niedawno się z nim zakumplowałem i zaproponowałem mu, żeby przyszedł do mnie na noc, żebyśmy się bardziej poznali i w ogóle...
- A no dobra - do pomieszczenia wszedł już ogarnięty Jeongguk. Podszedł do mojego ojca, ukłonił się i podał mu dłoń.
- Dzień dobry, Jeon Jeongguk.
- A jaki uprzejmy - uścisnął mu dłoń i cicho się zaśmiał. - Jihwan.
- To trochę niegrzeczne... Będę mówił panie JiHwan.- W porządku. Dobra synu, my idziemy z mamą na zakupy. Jisun już nie ma. Podobno mama się wściekła, bo zbiła jakiś jej ulubiony wazon i kazała jej się wynosić. Mało wiarygodne, ale... No dobrze. To grzecznie tu - mój ojciec uśmiechnął się lekko i wyszedł z pokoju.
- Boże, mam dość jak na ten dzień.
- Tak ja też - usiadłem na łóżku a obok mnie chłopak.
Gadaliśmy tak dłuższą chwilę, kiedy w pewnym momencie z salonu dobiegł huk.
CZYTASZ
Nowy [ZAKOŃCZONE]
FanficChłopak o imieniu Jimin przeprowadził się z rodzicami do Seulu. Jimin jest bogatym, dosyć wysokim chłopakiem o czarnych włosach. Wprowadził się do domu na bogatej dzielnicy, na której mieszka szkolny chuligan, Jungkook. Przypisano Jimina do jego kla...