Promyki słońca oświetlały moją twarz. Do moich uszu doszło ćwierkanie ptaków. Cisza. Ahhh.. Tak ją kocham. Przewróciłam się na drugi bok i rozkoszowałam się tą ciszą która nie jest zbyt częsta. Z tego stanu wybawił mnie mój telefon.
- Halo? - powiedziałam z poranną chrypką
- Witamy śpiącą królewnę - usłyszałam śmiech Calum'a
- Kochana jedziemy nad jezioro! Jedziesz z nami? - odezwała się Sky.
- Co dziś jest? - powiedziałam nadal zaspana
- Sobota - tym razem usłyszałam Luke'a
- Aha.. A o której?
- No teraz. W sensie.. Za 15 min jak Sky zrobi makijaż - odezwał się Michael
- Mike! Przysięgam że zaraz ciebie wymaluje! - usłyszałam Sky. Przysięgam że coś się dzieje między tą dwójką
- Haha.. - ugh mam plany.. Nie chce im odmawiać ale... - Nie mogę ...
- Czemu!? - rozpacz Ash'a
- Przykro mi, ale... Mam coś do zrobienia - nie powiem im co. Nie chce żeby myśleli że nie chce ich znać już... Nie tak to ma wyglądać
- Al! Nie zostawiaj mnie z nimi!! TO SĄ CZTERY ŚMIERDZĄCE POTWORY ! - krzyknęła Sky
- Tobie już starczy na dziś z rozmów Sky! - powiedział Luke
- Haha kochani strasznie mi przykro. - zaśmiałam się. Kuźwa chce z nimi dziś być
- Spoko... Może jutro piknik? - zapytał Calum
- Jasne! Jutro na sto procent! Kocham was! A i pilnujcie Sky! Buziaki!
- My ciebie też! - krzyknęli razem
Spojrzałam na zegarek. 12:30. O KUŹWA! Wyskoczyłam z łóżka jak petarda. Ubrałam szary top, czarne leginsy, w pasie zawiązałam czarno-czerwoną koszulę w kratę. Na szyję narzuciłam złoty naszyjnik, do tego wzięłam czarną torebkę. Włosy pozostawiłam rozpuszczone. Zrobiłam lekki makijaż i zbiegłam na dół po schodach. Przeszłam obok sali zabaw, były tam konsole, gry, gry planszowe, telewizor, kanapa, stolik i łóżko. Obok schodów do piwnicy. Zaraz po tym na prawo była wielka kuchnia z wysepką i krzesłami. Na lewo był stół i krzesła. Na lewo od stołu była biała komoda z dekoracyjnymi talerzami, sztućcami, serwetkami i wieloma innymi rzeczami. Na od stołu była ściana w połowie pokoju więc z dwóch stron było dojście do jadalni. Naprzeciwko stołu były drzwi na taras i do ogrodu. Zaraz za ścianą był kominek a obok fotel, kanapa i kolejna mniejsza kanapa. Na środku stolik a pod nim cudowny puszysty dywan. Pod ścianą, między oknami był regał z filami i telewizor. Na prawo od salonu był kolejny korytarz a tam drzwi wyjściowe. Na lewo były drzwi i pokój gościnny i gabinet w jednym. No i toaleta. Podbiegłam do drzwi, gdyż nie miałam zamiaru wychodzić garażem i mieć na sobie kłaków psów. Na kanapie siedział tata, pijąc kawę czytał gazetę.
- Gdzie tak pędzisz? - zapytał przekręcając głowę w moją stronę
- Na spotkanie z przyjaciółmi. - powiedziałam i wciągałam na nogi moje żółte botki.
- Sky, Calum, Michael, Ash i Luke? - ło pamięta ich imiona
- Nie. Harry, Niall, Liam, Louis i Zayn. - powiedziałam z uśmiechem, a ojciec uniósł brwi
- Ally?
- Tak tak wiem. Nie mam zamiaru zostawiać tamtych spokojnie. Lece bo już jestem spóźniona. - powiedziałam i wybiegłam z domu.
Po dwudziestu minutach byłam już w centrum. Przy fontannie zauważyłam moich przyjaciół więc podbiegłam do nich.
- Hej - powiedziałam zdyszana
CZYTASZ
Stara Znajomość ~ 5sos & 1D
FanficPrzyjaciele jadą robić karierę a dziewczyna ubolewa samotność, ale nie na długo. Ally poznaje nowych przyjaciół i wiedzie normalne życie od nowa. Co jeśli przyjaciele wrócą i zmienią jej życie od nowa? Zobaczcie jak potoczą się losy Ally w Stara Zna...