Creepypasty

urodziny

Rano dziewczynka pospiesznie zjadła śniadanie i poszła na plac zabaw.Myślała że spotka tam Dominikę ale jej nie było.
Czekała bardzo długo,ale postanowiła wrócić do domu na obiad.Mama pytała o nową koleżankę ale Monika nic nie mówiła,cały czas myślała o nocnych hałasach.Po obiedzie rodzice zawołali dziewczynkę do salonu.Na stole stał duży tort z świeczkami,zaskoczona popatrzyła na rodziców i przypomniała sobie że dziś ma urodziny.Podbiegła do tortu,pomyślała życzenie i zdmuchnęła świeczkę.Uśmiechnięta patrzyła na rodziców którzy oznajmili jej że mają dla jeszcze prezent.Tata podał Monice czerwone pudło z którego dochodziło szczekanie.Otworzyła je i zobaczyła pieska.Wyjęła go z pudła i zaczęła przytulać.Postawiła go na dywanie,a on od razu zaczął biegać wokół niej.Monika zaczęła się śmiać.
Tata: wyjdziemy z nim na pole?
Monika: tak
Tata: jak go nazwiesz?
Monika: jeszcze nie wiem
Cała rodzina opuściła dom.Szli w stronę parku.Cały czas dziewczynka prowadził pieska.Gdy dotarli do parku Monika zaczęła bawić się z nowym zwierzątkiem,a rodzice usiedli na ławce.Po chwili Monika zaczęła biec za pieskiem i nie zauważyła że oddala się od rodziców.Nagle piesek zaczął szczekać,trzymał go jakiś pan.
Nieznajomy: oddaję zgubę
Monika: dziękuje
Nieznajomy: zgubiłaś się?
Monika: nie
Nieznajomy: to gdzie są twoi rodzice?
Monika: w parku
Nieznajomy: odprowadzę cię
Monika: nie trzeba
Nieznajomy: będzie ci raźniej
Monika: pójdę sama
Nieznajomy nadal nalegał aby odprowadzić dziewczynkę
Nieznajomy: ile masz lat?
Monika: dziś 11
Nieznajomy: daleko stąd mieszkasz?
Monika: przepraszam muszę już iść,śpieszę się
Pobiegła do rodziców ponieważ usłyszała ich wołanie.
Mama: gdzie byłaś?
Monika: na końcu parku
Mama: nie oddalaj się
Monika: dobrze
Mama: wracamy do domu

Gdy dotarli do domu Monika nie chciała nawet na chwile zostawiać pieska,ale mama namówiła ją żeby poszła się myć.
Po kąpieli dziewczynka zabrała pieska do pokoju i położyła obok siebie na łóżku.

Ktoś ma pomysł na imię dla pieska?