Przeczytaj notkę pod rozdziałem!!
Amanda POV
Gdy ktoś usiadł obok mnie... Zaraz. Jak to usiadł? Nie miałam siły otworzyć oczu, więc leżałam tylko wsłuchując się w równomierny oddech osoby.
Nagle poczułam, jak ten ktoś zaczyna mnie głaskać po włosach i rysować kółeczka na mojej dłoni, co było tak przyjemne, że pragnełam by trwało jak najdłużej, ale niestety pod wpływem kojącego dotyku zamruczałam, tym samym zdradzając swoje przebudzenie.
Osoba zaśmiała się gardłowo, na co przeszedł po moim ciele dreszcz.
- Słyszę że już nie śpisz, kotku.- Powiedział znajomy mi głos. Luk.
Otworzyłam oczy i gwałtownie usiadłam, by przekonać się, że jest to rzeczywiście ten przystojny dupek, ale ból głowy powalił mnie spowrotem na łóżko.
- Gdzie ja jestem?- Spytałam się, mając przed oczami mroczki, ale i tak mogłam dojrzeć zmartwioną twarz chłopaka.
- U mnie w domu.- Odpowiedział z troską w głosie.
Zdezorientowana zmarszczyłam brwi.
- Jak to u ciebie w domu?
- Kochanie zemdlałaś, więc przywiozłem cię tutaj, a mój kolega, który jest lekarzem się tobą zajął.- Odpowiedział.
Leżałam przez chwilę myśląc nad słowami chłopaka i doszłam do wniosku, że dobrze zrobił zabierając mnie do specjalisty, ale karygodne jest to, że przywiózł mnie do swojego domu, zamiast do mojego.
Wstałam powoli, niezwracając uwagi na tępy ból głowy i skierowałam się w stronę drzwi. Gdy miałam już chwycić za klamkę, przedemną wyrosło masywne ciało mojego porywacza.
- Gdzie się wybierasz Amy?- Spytał się mnie, podnosząc do góry jedną brew.
- Do domu.- Powiedziałam zgodnie z prawdą, próbując ominąć Luka.
-Nie ma mowy.- Rzekł stanowczo.- Zostajesz u mnie, aż wyzdrowiejesz.- Westchnąłam zirytowana.
- Bardzo ci dziękuję, że się mną zaopiekowałeś gdy byłam nieprzytomna, ale teraz czuję się o wiele lepiej, więc mogę sobie już pójść.
-Nie.- Warkną.- Jesteś moja, a ja dbam o to co należy do mnie, więc zostajesz.
- Nie. Jestem. Twoja.- Zaakcentowałam każde słowo, mierząc go wściekłym spojrzeniem.-A teraz złaź mi z drogi, bo inaczej skopię ci tyłek.
Chłopak uśmiechną się łobuzersko, a następnie przycisnął mnie do sciany i zaczął całować moją szyję.
- Kochanie jesteś moja, a świadczy o tym to jak na mnie reagujesz.- Jęknełam, gdy czupkiem nosa dotkną wrażliwe miejsce za moim uchem.- Drżysz jak cię dotykam, jęczysz gdy sprawiam ci przyjemność.- Kontynuował dalej swój szlak mokrych pocałunków, zjeżdżając na mój obojczyk.- Jesteś zazdrosna, gdy rozmawiam z inną kobietą.- Chciałam na to wszystko zaprzeczyć, ale niestety moja silna wola gdzieś uleciała. Oddałam sie cała jego przyjemnym poczynaniom.
Chłopak błądził rękoma po moim ciele, jednocześnie robiąc mi malinkę, a gdy jego dłonie znalazły się na moich pośladkach i lekko je ścisną, oprzytomniałam.
- Zostaw mnie!
- Nie.- Szepnął mi do ucha, delikatnie przegryzając jego płatek.- Jesteś moja. Pamiętasz? A ja zawsze dostaje to co chce.
- Nie tym razem, wilczku.- Warknełam, na co chłopak zesztywniał, a ja to wykorzystałam i kopnełam go z całej siły w krocze.
Luke złapał się za obolałe miejsce i zgjął się w pasie, cicho jęcząc.
![](https://img.wattpad.com/cover/72116901-288-k461569.jpg)
CZYTASZ
Alfa And Girl
Kurt Adam*** (...)- Zostaw mnie!- Krzyknełam, gdy przyparł mnie do ściany. - Nie.- Szepnął mi do ucha, delikatnie przygryzając jego płatek, by następnie zjechać nosem po mojej szyi, zatrzymując się na obojczyku.- Jesteś moja, a ja zawsze dostaje to co chce. ...