Rozdział 4 Czyli biedronka ... Nie...

179 13 5
                                    

Niosłem ją do pielęgniarki a ona
ze mną rozmawiała ( bełkotała)

-Adi ale ty jesteś uroczy ....

- Mari ...czekaj co?

- masz takie urocze zielone oczka

Nie wierzę ona mi sypie komplementy omg ona mnie kocha... Ale ja kocham biedronkę

-mam nadzieję że nic ci nie jest

- obok ciebie zawsze będzie wszystko ze mną okej

No nie czemu ona mnie kocha ja kocham biedronkę !!!!

-lepiej szybko cię zabiorę do tej pielęgniarki bo mam obawy że coś ci się stało (tak musiałam xd dop. Autorki )

-dla ciebie wszystko książe ...

OMG NIE WIERZĘ! JEJ NA SERIO ODBIŁO NA MOIM PUNKCIE!!!

Dotarliśmy na miejsce

- proszę pani , Marinette na korytarzu prawie zemdlała a jak ją do pani niosłem to mówiła jak by miała sen na jawie

-Dobrze ,Niech pan już pójdzie na lekcję

- dobrze , dowodzenia

- dowodzenia

Szybko ruszyłem w stronę sali na szczęście miałem jeszcze minutę

-Hej , już jestem

-Hej, ( hihihihi, w tle Alya się śmiała )

- jak myślisz co się stało Mari?

- nie wiem :/

NAGLE DZWONEK NA LEKCJE

-Ok Adrien to chodźmy na lekcję

PO LEKCJACH

- pa Nino

- pa Adrien

Szłeem dalej aż tu nagle ktoś mnie przytólił(SORY ZA ORTO DOP.AUTORKI)

- bbbbiiiiieeeeeddddddrrrrrroooinnnkkkaaaa!!!!!!

- bbbbiiiiieeeeeddddddrrrrrroooinnnkkkaaaa!!!!!!

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- tak to ja :)

- dlaczego mnie przytulasz?

- Kocham cię!!<3

CZEKAJ, CO!!!???BIEDRONKA MNIE KOCHA WTF CO JESZCZE MNIE SPOTKA JAK ZOSTANIE MOJĄ DZIEWCZYNĄ TO WSZYSTKIE MARZENIA BĘDĄ SPEŁNIONE!!!!!!

OKEJ MIŚQI
NIE WIEM JAK MOŻECIE CZYTAĆ MOJE WYPŁOCINY ALE JAK WAM SIĘ PODOBA TO PISZĘ BEZ WENY XD
MAM NADZIEJĘ ŻE MOJE CHORE GÓWNO WAM NIE SZKODZI XD

POZDRAWIAM
REWELCJA
(*˘︶˘*)

(*˘︶˘*)Życie Według Adriena Agresta .(*˘︶˘*)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz