-Mika co ty zrobił- Zapytał wkurzony i zawiedziony Yuu.-Normalny jesteś?!
-Yuu-chan -zaczął winowajca-ja zrobiłem to dla ciebie,
-Co?
- Jesteś moim senpaiem. Kocham cię.
- NIE PIEPRZ GŁUPOT!!- Yuu płakał coraz silniej.- NIE BĘDĘ KOCHAŁ TAKIEGO "CZŁOWIEKA"
Nagle niespodziewanie zza pleców Miki wyskoczyła Shinoa z kosą.
-ZOSTAW GO TY GNIDO.-krzyczała.- NIE MASZ PRAWA GO...
Nie dokończyła.
Szkarłatne ostrze Miki przebiło jej serce na wylot.
Przebita upadła na ziemię uderzając plecami o podłogę.
-SHINOAAA- Yuu podbiegł do niej-Proszę nie umieraj.
-Y-Yuu-chan- odezwała się- d-dziękuję za wszystko c-co mi dałeś.
-Shinoa.
-T-tak?
-Ty wciąż wisisz mi 20 dolców.
Zaśmiała się po raz ostatni. Po tym zdarzeniu nigdy więcej nie otworzyła oczu.
To spowodowało, że Yuu dostał szału. Atakował każdego wampira, jaki mu wszedł w pole widzenia. Jego towarzysze schowali się w mało dostępnych dla niego kątach.
Sytuacja ta sprawiła, że Ferrid postanowił się wycofać.
-Nie ma co więcej walczyć- krzyknął do ocalałych- zwiewamy!!!!.
Pole walki zostało puste.
Yuu będąc jeszcze pod wpływem wydarzeń, nagle osunął się na ziemię. Zemdlał.Sorry że takie dziwne może wyjść ale mam mało czasu na pisanie.
Ale wakacje niedługo to wtedy wracamy do regularnego wydawania. Dzięki
~Fox