JorgeBlanco: Dlaczego nie ma cię na planie? Przychodzę z myślą, że będziemy nagrywać, a reżyser mi mówi, że zdjęcia odwołane, bo jesteś chora. Tini, co się dzieje?
TiniStoessel: Nic takiego Jorge
JorgeBlanco: To coś poważnego?
TiniStoessel: Zwykłe przeziębienie
JorgeBlanco: Jesteś w swoim pokoju hotelowym?
TiniStoessel: Nie
NIE WYSŁANOTiniStoessel: Tak
NIE WYSŁANOTiniStoessel: A co?
JorgeBlanco: Czyli jesteś. Zaraz do ciebie przyjdę.
Okryłam się szczelniej kocem. Cała drżałam na myśl o spotkaniu z Jorge. Oczywiście nie byłam chora, nie miałam nawet kataru. Po prostu nie mogłam dziś iść na plan, okay? Zobaczyłam w scenariuszu, że miałam dziś całować się z Jorge. Bałam się, że to będzie za dużo dla mojego biednego serca. Usłyszałam skrzypnięcie drzwi. Do mojego pokoju wszedł Jorge, nawet nie zapukał! Ciekawe, czy do swojej dziewczyny też tak wchodzi? Pozbyłam się szybko tej nieprzyjemnej myśli i zdobyłam się na lekki uśmiech. Jorge usiadł na moim łóżku. Był blisko mnie, zdecydowanie za blisko. Chłopak delikatnie odgarnął moje włosy, a nasze spojrzenia się spotkały. Byłam wdzięczna, że leżę - w innym przypadku na pewno kolana ugięły by się pode mną. Wyjaśniłam chłopakowi, że już jutro normalnie będą zdjęcia. Porozmaiwaliśmy chwilę o jakiś kompletnych głupotach. Jorge pocałował mnie delikatnie w policzek, a potem wyszedł bez słowa zostawiając mnie z ciepłym uczuciem w środku.
JorgeBlanco: Czujesz się już lepiej?
TiniStoessel: Tak, dziękuję
JorgeBlanco: Martwiłem się
NIE WYSŁANOJorgeBlanco: To dobrze
TiniStoessel: Btw kocham cię
NIE WYSŁANO
CZYTASZ
BY THE WAY
FanfictionTiniStoessel: Btw kocham cię NIE WYSŁANO I część - „BY THE WAY" II część - „NOTHING'S GONNA CHANGE MY LOVE FOR YOU" III część - „I CAN'T LET YOU GO"