TiniStoessel: Czy ja naprawdę to wczoraj wysłałam?
TiniStoessel: O nie
TiniStoessel: To nie tak miało być
TiniStoessel: Nie chciałam wcisnąć tego cholernego entera
TiniStoessel: Możesz mnie już znienawidzić
TiniStoessel: Chyba już to zrobiłeś, bo od wczoraj się do mnie nie odzywasz
TiniStoessel: Przepraszam, ale zawsze tak pisałam, a nigdy nie miałam odwagi tego wysłać
TiniStoessel: Wczoraj też nie miałam
TiniStoessel: Ja naprawdę nie chciałam tego wysłać
TiniStoessel: Jeju, wszystko zniszczyłam, nie?
TiniStoessel: Ale martwię się o Ciebie, napisz chociaż, że wszystko w porządku
TiniStoessel: Jorge?
TiniStoessel: Piszę do Twojego brata - zmusiłeś mnie
TiniStoessel: Cześć Dani, czy u Jorge wszystko w porzadku? Bo wiesz nie odzywa się i trochę się o niego martwimy.
DaniBlanco: Cześć. Nie wiesz, że Jorge jest w szpitalu?
TiniStoessel: Jak to w szpitalu? Co się stało?
DaniBlanco: Wczoraj potrącił go samochód.
TiniStoessel: W jakim szpitalu?
DaniBlanco: Memoriał.
CZYTASZ
BY THE WAY
FanfictionTiniStoessel: Btw kocham cię NIE WYSŁANO I część - „BY THE WAY" II część - „NOTHING'S GONNA CHANGE MY LOVE FOR YOU" III część - „I CAN'T LET YOU GO"