Rozdział 4 ,,Historia Kat"

52 3 0
                                    

- Kiedyś Charlotte była w mojej paczce, wiesz tej najlepszej, popularnej było nas dużo tak z 20 osób, a potem się rozpadła nie wiem dokładnie dlaczego ale to praktycznie przez Charlotte i zostaliśmy w trójkę ja, Sophie i Charlotte. Byłam liderem na początku mi się to podobało do czasu kiedy Charlotte zaczęła to wykorzystać, a do niej doszła Sophie. Ja nie chciałam taka być i żeby wszyscy oczywiście mnie nie lubili dlatego, myśleli że jestem tak jak one, a zapamiętali mnie jaką to popularną i złą. Więc odeszłam lecz Charlotte mi tego nie wybaczyła, ale boi się coś mi zrobić bo wie że jestem od niej i tak o 100 razy lepsza, więc odpuściła nam. Zostałam normalną nastolatką, po skończeniu roku szkolnego nie tego ale poprzedniego zbuntowałam się rodzicom, dlatego że chcę chodzić do Brooklyn High School of the Arts do której są zapisy w te wakacje, więc wyjechałam i teraz mieszkam tu - powiedziała trochę emocjonalnie.

Idę z Katherine całą drogę rozmawiając bardzo przyjemnie się z nią rozmawia. Stanęliśmy i dopiero zorientowałam się, że jesteśmy pod jej domem.

- Wejdziesz do środka? - zapytała Kat.

- Jeśli nie ma nikogo to z miłą chęcią - odpowiedziałam uśmiechając się.

- Mieszkam sama i szukam współlokatora - a to nowość siedemnastolatka mieszka sama w wielkim mieście.

- Mam osobę, która chce wynająć pokój, nie będziesz zadowolona z jego zachowaniem - powiedziałam i szybko dodałam - to Jace Sherwood jest arogancki, zapatrzony w siebie, podrywacz, łamacz serc i pewny siebie - na moją wypowiedź wybuchliśmy śmiechem.

- Mam osobę, która chce wynająć pokój, nie będziesz zadowolona z jego zachowaniem - powiedziałam i szybko dodałam - to Jace Sherwood jest arogancki, zapatrzony w siebie, podrywacz, łamacz serc i pewny siebie - na moją wypowiedź wybuchliśmy śmiechem

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Jeśli nas umówisz na spotkanie to zobaczę czy może być - tylko to usłyszałam z jej ust, ponieważ weszliśmy do mieszkania z moich ust wydobyło się ciche wow, że nawet Kat nie usłyszała.

Leżeliśmy u niej na łóżku, rozmawialiśmy i śmiałyśmy się z niczego. Nagle przyszedł czas na mnie bo umówiłam się z Natem.

- Muszę już lecieć umówiłam się z Natem - powiedziałam w tym samym czasie biorąc torbę.

- Kto to Nat? Twój chłopak? Opowiadaj jaki jest? Jak kocha to poczeka! - zalała mnie pytaniami.

- Nat to mój najlepszy przyjaciel i potem ci go opowiem jaki jest okay? - nie chciałem jej teraz opowiadać o Nathanielu bo bardzo mi się spieszyło

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Nat to mój najlepszy przyjaciel i potem ci go opowiem jaki jest okay? - nie chciałem jej teraz opowiadać o Nathanielu bo bardzo mi się spieszyło.

-Okay, a ja myślałam że to ja jestem twoją najlepszą przyjaciółką? - powiedziała udając obrażoną.

- No bo jesteśmy - wymieniliśmy się numerami - Dzisiaj wieczorem napisze ci gdzie się spotkamy i o której okay My Best Friend Forever? - zapytałam akcentując ostatnie słowa.

-Okay - odpowiedziała chichocząc gdy wychodziłam.

-Znamy się od kilku godzin, a już jesteśmy przyjaciółkami, najlepszymi przyjaciółkami - pomyślałam.

Po kilku minutach byłam na rogu kawiarenki tam gdzie się umówiliśmy. Po kilku minutach czekania na Nata jak zwykle się spóźnia pojawił się.

- Cześć spóźnialski - powiedziałam do Nata.

- Hej, sorry nie wiedziałem że będziesz punktualnie zawsze się spóźniasz - powiedział i zapytał - długo czekałaś?

- Nie krótko, może jedynie kilka minut albo dłużej - zaczęłam się z nim droczyć.

- Przestań wiesz, że nie lubię się z tobą droczyć - przytaknęłam na znak, że przestane - to co kupujemy ja stawiam - powiedział gdy wchodziliśmy do kawiarni.

- Mam ochotę na ciastko z caffe latte - powiedziałam.

Nat podszedł do kasy, a ja w tym czasie poszłam usiąść. Nat przyniósł kawę i ciastko, opowiedziałam mu co się rano wydarzyło.

- Dziś rano poznałam Katherine obroniła mnie przed Charlotte. Zostaliśmy przyjaciółkami musisz ją poznać. Jutro się z nią umówiłam, więc masz ochotę przyjść?

 Jutro się z nią umówiłam, więc masz ochotę przyjść?

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- To napisz mi jeszcze SMS gdzie i o której okay?

- Okay.

Gadaliśmy jeszcze tak przez godzinę potem poszliśmy się przejść. Wróciłam do domu zjadłam kolacje, wzięłam długą kąpiel, napisałam Kat SMS i położyłam się spać.

☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆

Podoba się to głosować i komentować!!!

Holiday, Love, Alcohol and SexOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz