Siedzieliśmy jeszcze tak przez godzinę, a potem gdy wchodziliśmy spojrzałam się na Jake i Jace. Jake się patrzył na mnie, a Jace patrzał się na Kat wyglądał jakby się zakochał.
Gdy byliśmy już w parku wzięłam Kat za rękę i zaciągnęłam ją na bok.
- Co jest? - spytała Kat.
- Yghh... nic tylko ten cały Jace chyba mu się spodobałaś.
- Powiem ci coś w sekrecie okey? - powiedziała a ja kiwnęłam głową na znak, że nic nie powiem - Okey to on też mi się podoba.
- Coo?? Od kiedy?? Jak?? - powiedziałam zaskoczona.
- No co?? Kiedy zobaczyłam go w kawiarni. Normalnie.
- Dobra chodźmy do nich.
Poszliśmy do reszty. Szliśmy tak wszyscy w ciszy dopóki Nat nie przerwał ciszy.
- Idziemy na tą imprezę.
- Jak nie chcesz to nie idź - powiedziała Kat - Ja na pewno idę, nie wiem jak wy.
- Ja bym tam poszła - powiedziała Roxanna.
- Ja też - powiedziała Victoria.
- A ja z przyjemnością - powiedziałam na co Kat się uśmiechała.
- No to idziemy - powiedziała uradowana Kat.
- No dobra, ale jak będzie nudno lub głupio to od razu wychodzimy okey? - powiedział Nat.
- Niech ci będzie, ale u nich na imprezach nie ma co się nudzić zawsze się coś dzieje - powiedziała Kat.
- A niby skąd wiesz? - zapytał Nat.
- Byłam na kilku takich imprezach - powiedziała Kat.
- No dobra - uległ jej Nat.
Poszliśmy usiąść na stół do tenisa stołowego, który znajdował się koło placu zabaw. Kat ubrała okulary przeciwsłoneczne i położyła się, reszta siedziała po drugiej stronie stołu. Ja zrobiłam to samo co Kat i położyłam się obok jej. Zaczęła się rozmowa na temat tego co ubierzemy na imprezę.
- Em co zakładasz na imprezę - zapytała Roxana.
- No oczywiście że coś seksownego dla Jake'a - powiedziała Kat.
- Kat! - Krzyknął Nat.
- Ale ja żartuję. Nat nie znasz się na żartach - zaczęła się cicho śmiać
- Yghh... Tylko że ja nie mam takich ciuchów na imprezę - powiedziałam.
- To trzeba iść do sklepu - powiedziała Kat - To może w piątek??
-Ja nie mogę - powiedzieli wszyscy razem oprócz mnie.
- No to idziemy same. - powiedziałam.
- Okey - odpowiedziała Kat - Tylko nie marudź.
Minęła godzina takiego siedzenia i gadania, więc poszliśmy się przejść na miasta. Chodziliśmy tak długo aż się ściemniło. Wszyscy się rozeszli oprócz Kat i Nata, którzy chcieli mnie odprowadzić, a ja im mówiłam że sobie poradzę. Kat powiedziała mi że chce ze mną porozmawiać na ważny temat, więc powiedzieliśmy Natowi żeby poszedł do domu. Szliśmy z Kat w stronę mojego domu i rozmawialiśmy.
- Jak myślisz Jace będzie na tej imprezie?? - zapytała Kat.
- Na pewno, bo Jace to przyjaciel Jake'a.
- Jaki on jest?? - zapytała Kat, a ja żeby mnie nie męczyła zaczęłam się z nią droczyć.
- A co zakochałaś się księżniczko?? - próbowałam wstrzymać śmiech zakrywając ręką buzię.
- Ej!!
- No co księżniczko?? - wybuchłam śmiech.
- Tak się nie będziemy bawić - powiedziała Kat i zaczęła mnie gilgotać, skąd ona wiedziała że mam gilgotki i że tym miejscu najmocniejsze.
- Dobra koniec, wygrałaś, poddaje się - powiedziałam.
- Okey a teraz siusiu, paciorek i spać - mówiła do mnie jak do dziecka.
Dopiero zauważyłam że jesteśmy pod moim domem. Pożegnałam się i weszłam do mieszkania. Wzięłam prysznic, położyłam się na łóżku i napisałam SMS do Kat, chciałam się jej spytać czy jest już w domu. Po minucie napisała mi że tak. Więc poszłam spać. Nie wiem czemu ale śnił mi się Jake i Jace z Katherine jako para.
☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆
Podoba się to głosować i komentować!!!