Rozdział 1

93 8 0
                                    

- Słyszałam, że pobudki są tutaj o 5.00, a jedzenie jest koszmarne.- podsłuchałam, przechodząc głównym korytarzem. Chciałam jej zadać jedno, główne pytanie- A czego ty się spodziewałaś koleżanko?- Ale wiecie, nowej nie wypada. Podążając za moderatorką, zaczęłam rozglądać się po budynku, nasłuchiwać różnych dziwnych i nie znanych mi dotąd dźwięków. Jedyne co słyszałam to  był wielki szum , przerywany prostymi komendami innych moderatorów. Nagle zauważyłam wysoki posąg wykonany ze stali. Przedstawiał on chłopa niosącego karabin, widać było jego zmęczenie w oczach, chociaż po twarzy tego nie okazywał.

- Zielony!- krzyknął jakiś chłopak za moimi plecami, oczywiście kierując tą ksywkę do mnie. Odwróciłam się na piecie i pokazałam mu środkowy palec. Może jestem nowa, ale nie zielony. Jest to tak banalne określenie, że aż żałosne. 

Podchodząc do białych drzwi pani moderator wyciągnęła kartę i przystawiła ją do czujnika. Po chwili usłyszałyśmy cichy dźwięk oznaczający, że pokój jest otwarty. 
- Takie buty.- powiedziałam wchodząc do białego pomieszczenia. 

- Nie przyzwyczajaj się do tej wolności, za dwa tygodnie przyjedzie twoja nowa psiapsiuła. -  odpowiedziała drętwo kładąc kartę na biały stolik stojący tuż przy białej szafie. Tak, wszystko w tym pokoju było białe, co trochę mnie przerażało.

- Pani moderator, proszę nie nazywać współlokatorki od razu psiapsiułą, bo mogę jej nie polubić, a określenie jakie pani użyła jest odrażające.- rzekłam z wielkim uśmiechającym się poirytowaniem.

Kobieta wyszła z pomieszczenia zamykając drzwi i zostawiając mnie samą. Przez następne 5 minut stałam w miejscu. To dziwne, ale tak własnie zaprzyjaźniam się ze środowiskiem- poprzez słuch. Nie rozumiem tego, ale od dziecka tak mam, ta umiejętność była bardzo wyostrzona w moim organizmie. Słyszę rzeczy, które normalny człowiek  nie jest w stanie usłyszeć. Także, stałam w tym wręcz oślepiającym pokoju, nasłuchując co się za ścianami dzieje. 

Brzmię jak jak jakaś wariatka w psychiatryku, ale to tylko ja, Maya, na obozie militarnym. 

MAYA

Start OverOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz