Dni mijały, a Louis zaczął przyzwyczajać się do rutyny, jaką obarczał go Harry.
HeriFuckYou: Czy moje biedne, napalone misio się dzisiaj wyspało?
TommosAss: Niezbyt, moja sąsiada przeżywała największy orgazm w swoim życiu, więc mój sen był zakłócony -,-
HeriFuckYou: Moje maleństwo *wystawia ręce żebyś się wtulił * , chodź do tatusia ^^
Louis wiedział, że było to w jakimś stopniu nieodpowiednie, ale słowo „tatuś" wywołało drgania w jego ciele. Harry był co prawda starszy, ale jedynie o kilka miesięcy, więc jakkolwiek to brzmi, nie mógł być moim tatusiem, chociaż ...
TommosAss: *wtula się * Zastanawiam się jak pachniesz, wiesz?
HeriFuckYou: Pachnę ... jak ja xD Tani szampon z sieciówki, tani balsam z innej sieciówki oraz jeszcze tańsze perfumy z ... kolejne sieciówki? XD
TommosAss: Założę się, że pięknie pachniesz.
Louis palnął się w czoło, przez to, co napisał. Cóż, mógł to przemyśleć.
HeriFuckYou: Ty pachniesz piękniej, ta lawenda :*
Louis uśmiechnął się do telefonu, zdając sobie sprawę, że Harry pamięta jego zapach. Czekaj, jak Harry mógł znać jego zapach?!
TommosAss: Harry? Mieszkamy jakieś 500km od siebie? Czujesz mnie stamtąd? XD
HeriFuckYou: O.o Tak, a czemu nie, po prostu zgadywałem.
TommosAss: Aha? Ja chyba kończę, znaczy, zachowujesz się odrobinę dziwnie. Chodzisz do naszej szkoły?
HeriFuck You: Oczywiście, że nie! Po prostu ... zgadywałem.
TommosAss: Ok, dobranoc.
HeriFuckYou: Tak, dobranoc <3
-----
Miłego Dnia or Nocy
PS: Czo ten Harry odpiżdża? xD
CZYTASZ
Harry, Is That You?/Messages L.S
FanfictionTommosAss: Hey, masz czas? HeriFuckYou: Dla Ciebie zawsze :* TommosAss: Co by było, gdybyś mnie kochał? HeriFuckYou: A kto powiedział, że tego nie robię? A Louis jeszcze wtedy nie wiedział, że wszystko co mówił Harry, było nie do końca prawdą.