- No Zayn, proszę Cię, tylko spróbuj – kruchy szatyn, popychał mulata w stronę szatni, choć nie było to takie łatwe, z jednego, dosyć oczywistego względu, a mianowicie – masy. Cóż, Louis był kruchą, anorektyczną kózką, która ledwo mogła przejść przez korytarz nie łamiąc przy tym swoich kostek. Natomiast Zayn był dosyć umięśniony, tęższy, choć nie gruby oraz, co jak co, ale naprawdę miał dość dobrą ocenę z WF-u.
- Lou, to się nie uda – grymasił, mając ochotę wyrzucić trzymaną różę na ziemię – Poza tym, przecież dobrze wiesz, że nie gustuję w takich osobnikach.
Louis od pewnego czasu zaczął naprawdę brać sobie do serca życie miłosne swojego przyjaciela, a raczej jego brak. Wiedział jak bardzo zależy mu na Harrym, a każde jego słowo pozostawiało różę w jego sercu. Nie miał ochoty patrzeć jak jego przyjaciel gaśnie z dnia na dzień, razem ze swoją arogancją wokół.
- Zayn – chłopak gwałtownie zatrzymał Zayn'a – Jesteś aroganckim dupkiem – stwierdził na co Malik prychnął – Dlatego potrzebujesz kogoś, kto rozpali Twoje zimne, dupkowate i sukowate serce, tak?
- Więc chcesz mnie zapisać na randkę w ciemno, tak? - zapytał męczarnie.
- Otóż to – chłopak przytaknął, ciągnąc gustownie ubranego nastolatka w stronę kawiarni, gdzie owe „spotkanie" miało się odbyć. Było to wydarzenie, gdzie ludzie mieli określoną ilość czasu na zapoznanie. W tym czasie mogli uznać, że do siebie pasują, a następnie podać swoje numery telefonów. Dzieli ich ściana, a rozmawiają przez specjalny telefonik. Nie widzą siebie nawzajem, ale poznają osobowość, co według Louis'a było bardzo dobrym rozwiązaniem. Zresztą on sam jeszcze nigdy nie widział zdjęcia Harrego, jedynie zna jego imię, a także poznaję osobowości. Powoli, ale do celu.
- Wchodź, przyjadę po Ciebie za godzinę.
***
HeriFuckYou: I jak? Wyswatałeś go?
TommosAss: Powoli, ale do celu xD
HeriFuckYou: To ostatnio mówiłeś, kiedy nie chciało Ci się iść po mleko -,-
TommosAss: To inna sprawa XD
TommosAss: Harry, mam prośbę.
HeriFuckYou: Tak, słoneczko?
TommosAss: Przesłałem Ci już miliony swoich zdjęć, nawet kiedy byłem w samych majtkach!
TommosAss: To może teraz Twoja kolej?
HeriFuckYou: wyświetlono
TommosAss: Harry?
TommosAss: Aha.
TommosAss: Fajnie, że mnie olewasz.
TommosAss: Może w końcu wyślesz mi JAKIEKOLWIEK zdjęcie!? Nawet kota, do cholery!
TommosAss: Dobra, spadaj ...
----
Okej, jedna kwestia, to FF będzie miało 10 rozdziałów, ponieważ .... tak xD
Zresztą sami się dowiecie czemu.
Więc już połowa za nami ^^
CZYTASZ
Harry, Is That You?/Messages L.S
FanficTommosAss: Hey, masz czas? HeriFuckYou: Dla Ciebie zawsze :* TommosAss: Co by było, gdybyś mnie kochał? HeriFuckYou: A kto powiedział, że tego nie robię? A Louis jeszcze wtedy nie wiedział, że wszystko co mówił Harry, było nie do końca prawdą.