Rozdział 5

6K 347 17
                                    

Jesteśmy już z Nataszą w centrum handlowym.
- Co się stało, że zemdlałaś? - zapytała.
- Już myślałam, że zapomniałaś. - uśmiechnęłam się. - Ja... Przeczytałam list który zostawiła mi mama.
- A co w nim było? - była bardzo podejrzliwa. Postanowiłam, że spróbję przeczytać jej w myślach o co chodzi. Po chwili usłyszałam:
" Mam nadzieję, że się nie domyśli, że Fury kazał mi wyciągnąć z niej informacje na temat tego co się stało. Wydaje się bardzo miła i inteligentna. Chcę zdobyć jej zaufanie, a nie donosić na nią Furemu."
Czyli sprawa ma się tak.
- Naprawdę masz zamiar donosić na mnie Furemu? - zapytałam zawiedziona. A ja ją polubiłam.
- To nie tak... Ja po prostu... A poza tym to skąd o tym wiesz? - próbowała zmienić temat.
- Potrafię czytać w myślach dzięki zdolności telepatii. Ale o liście na pewno ci nie powiem. - na razie jej nie ufałam. Przecierz mówić może jedno a robić drugie.
- Dobrze. Chodźmy kupić ci pare rzeczy.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
- Co jeszcze chcesz kupić? - zapytała Natasza.
- Butorolki, Martensy, deskorolkę, wrotki, monopłetwę i farby do włosów i do graffiti. - wymieniłam.
- Nie rozumiem po co ci te wszyskie rzeczy. A, i możesz mówić do mnie Nat.
- Ja nie rozumiem skąd masz na to wszystko pieniądze.
- Ja nie mam. Ale Stark ma. - mówiąc to uśmiechnęła się i wyjęła kartę kredytową. - A po co ci farby?
- Z koro będę mieszkać u milionera, to trzeba mu wyciąć jakiś numer, rzeby na zawsze mnie zapamiętał! - mój szatański plan.
- Już cię lubię. - kobiecie podobał się mój pomysł. Szykuj się Stark, nadchodzę!

Avengers: Nowy Tata ✔ (Korekta)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz