Dlaczego te śmiecie mnie dotykają? Dlaczego Hazel mnie przytula? Dlaczego każdy chłopak i każda zajęta dziewczyna rzuca mi współczujące spojrzenia z reszta ( dziewczyn) patrzy na mnie tak jakby chciała się ze mną umówić? Dlaczego ona umarła?
Hazel przestała mnie przytulać, a każdy odwraca wzrok. Przede mną pojawia się mój ojciec i przytula mnie. Widzę jak każdy heros wstrzymuje oddech ale ja tylko odwzajemniam ten wyraz uczuć i rozpłakuję się w koszulę ojca.
- dlaczego ona umarła? Dlaczego? - pytam jak dziecko. Hades długo nie odpowiada.
- każdy kiedyś musi odejść .- powiedział w końcu, a ja wybuchnąłem w sumie nie wiem czemu, No dobra wiem ten matoł zabrał mi dziewczynę!
-Ale nie ONA! Ona mogła jeszcze żyć! Mogłeś zabrać mnie!- wrzeszczę.
-nie ty musisz jeszcze żyć! - oookej nieźle mnie wkurzył bo potem chyba trochę przesadziłem No może nie trochę.
- przeklinam cię Hadesie władco podziemia.- krzyknąłem wbijając mu w brzuch mój miecz tak że poleciał ichor.
- Nico opamiętaj się wiem że ją kochasz- odkrzyknął tak głośno że chyba w Afryce go było słuchać, a ja stałem przecież obok niego.
- przysięgam na styks Hadesie, przysięgam że ją kocham i odnajdę! Kocham i odnajdę!
- Nico..- nie dokończył bo nad moją głową pojawiły się znaki Zeusa, Apolla,Artemidy,Hefajstosa, Hery , Posejdona i wszystkich innych olimpijczyków oraz kilku pomniejszych bogów.
- kocham i odnajdę-wrzasnąłem MEGA głośno a przede mną i przed Hadesem w powietrzu zajaśniał napis:KOCHAM I ODNAJDĘ
W tym momencie odwróciłem się i pobiegłem do swojego domku głośno płacząc za dziewczyną którą koleś od śmierci tak perfidnie zabrał do podziemia.
CZYTASZ
Ja i Nico di Angelo ( nie lubię go )
FanfictionMieszkam w Nowy Yorku. Wiodłam spokojne śmiertelne życie do czasu aż zostałam heroską i spotkałam Nica. Moja historia zaczyna się od...