Od urodzenia byłem inny niż wszystkie dzieciaki. Zawsze bawiłem się sam, wolałem zaszywać się w swoim pokoju i kochałem kłócić się z własnymi myślami. Nigdy bym nie podejrzewał, że gdy skończę 10 lat już siebie nie zobaczę. Tej jasnej czupryny rozwianej na wszystkie strony, zadartego małego noska i czekoladowych dużych oczu, w które moja mama mogłaby się wpatrywać miesiącami. Myślałem, że będę sobą, lecz stało się inaczej. To jest wszystko tak zwariowane, że każdy uznałby mnie za wariata, gdybym zaczął mu opowiadać co się stało...
Zaakceptowałem to już dawno temu, ale wiecie z czym mi jest się najtrudniej pogodzić?
Że gdy rano budzę się w ciele jakiegoś człowieka to nie pamiętam kim byłem wcześniej...
CZYTASZ
Zakładając Maskę
RomansCodziennie rano patrzę w lustro i zawsze widzę kogoś innego. Raz jestem małą dziewczynką, a raz dwudziestoletnim chłopakiem, który ma w sobie za dużo testosteronu. Co się stanie, gdy na mojej drodze stanie czarnooka, tajemnicza dziewczyna? Czy wre...