III

34 2 3
                                    

Dziewczyny spieszyły się. Pobiegły na przystanek. Chloe nie miała biletu. Na szczęście nikt jej nie przyłapał. Dotarły do szkoły o 7:55.

- Mamy 5 minut! - krzyknęła Claire

Nie było to łatwe, aby dobiec do szkoły a potem wbiec na czwarte piętro w 5 minut. Autobus powinien jechać trochę szybciej. Spóźniły się niecałą minutę i wpadły zdyszane do klasy.

- Przepraszamy za spóźnienie! - powiedziała Claire

- Nic nie szkodzi dziewczynki. - odpowiedziała nauczycielka - Dzieci! Zapiszcie temat!

Lekcja minęła szybko. Zaczęła się przerwa.

- Uuuu! Panna spóźnialska! Chloe! - zarechotała Alice

Alice zawsze była taka wredna. Była to klasowa piękność i uważała się przez to za królową.

- Alice... Jeszcze cie to nie nudzi? - spytała Chloe

- Nie... Mnie nigdy nie znudzi obrażanie cię!

Chloe tylko westchnęła.

- Chodźmy już Claire. - poprosiła Chloe

- Nie, nie, nie! Poczekaj! Czy to jest nowa sukienka? Taka szara, brudna, porwana! Gdzie ty ją kupiłaś?! Fuj!

- Co cie to interesuje?! Mam swoje życie i mogę się ubierać tak jak chce!

- No nie wierzę! Czyli ty CHCESZ się tak ubierać?! Hahahah!

Chloe chwyciła Claire za rękę i poszły do łazienki.

- Claire! - powiedziała zapłakana Chloe - Czemu mnie nie obroniłaś?!

- Co? - spytała zdezorientowana Claire - A! Przepraszam zagapiłam się.

- Na co? - zdziwiła się Chloe. Claire bardzo rzadko się zamyślała, aż tak żeby nie uczestniczyć w rozmowie

- Raczej na kogo! - poprawiła Claire - Patrz tam! Ten nowy chłopak! Jakie ciacho!

- Co? Który nowy... - Chloe nie skończyła, bo właśnie ujrzała " tego nowego" - O matko! - Chloe aż opadła szczęka z zachwytu.

Obie dziewczyny, a właściwie wszystkie dziewczyny w szkole były wpatrzone w Niego. Wysoki brunet o niemal czarnych oczach, umięśniony, dobrze zbudowany, silny... Dziewczyny dosłownie mdlały na jego widok, a co dopiero jak powiedział zwykłe "cześć"... Dziewczyny co chwilę wzdychały, za to inni chłopcy patrzyli i na tego Nowego, i na zachwycone dziewczyny z obrzydzeniem. Nagle brunet zaczął zmierzać w stronę Chloe i Claire. Claire mało nie zemdlała.

- Yyy... Cześć czy wiecie może gdzie ma lekcje klasa 3a? - spytał nieśmiało

- 3a? To my! - wyszczerzyła sie Chloe - Chodź zaprowadzimy cię!

Chloe nie była kochliwa, za to Claire bardzo. Chloe była chyba jedyna dziewczyną, która nie zemdlała na jego widok. Uśmiechała się serdecznie całą drogę. Po chwili byli pod klasą.

- Dzięki! - powiedział Nowy - A mogłybyście mnie oprowadzić po szkole? Jeszcze nie wiem gdzie co jest...

- Jasne! Na następnej przerwie? - zaproponowała Chloe

- Yyy... No... Tak... Chyba może być... - chłopak zdawał się być nieśmiały

Zadzwonił dzwonek na lekcję fizyki, na której to Chloe siedziała sama w ostatniej ławce. Każdy siedział sam na fizyce, więc wszystkie ławki były zajęte.

- Mogę usiąść z toba? - brunet niespodziewanie podszedł do Chloe

- Ze mną? - Chloe rozejrzała sie zdziwiona czy to na pewno było do niej

- Tak - powiedział nieśmiało bojąc się że dziewczyna go odrzuci.

- Jasne! - uśmiechnęła sie Chloe

Wtedy weszła nauczycielka. Usiadła przy biurku i zaczęła liczyć uczniów.

- Jeden, dwa ... piętnaście ... dwadzieścia ... dwa ... dwadzieścia cztery ... dwadzieścia ... sześć?! - zdziwiła się spojrzała po klasie - Ty! Chloe! Czemu siedzisz z ... nim?! Kto to w ogóle jest?!

- Jestem nowym uczniem! Nazywam się... - zaczął mówić

- Dobrze, mhm, siadaj - przerwała mu nauczycielka

Lekcja minęła dosyć szybko. Szybciej niż zwykle. Zbliżała się godzina oprowadzania Nowego po szkole...



Prawdziwa Przyjaźń Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz