XIII

31 2 11
                                    

- Co tu się stało?! - spytał policjant - Pobiłyście go?

- Nie! To właśnie on pobił nas! - zaczęła Chloe

- No! My się tylko broniłyśmy! - dokończyła Claire

John wstał.

- Zabije was! Lepiej nie pokazujcie się w szkole! - warknął

- Proszę stać. Zostaje pan zatrzymany! - rozkazał policjant - Marek! Potaj kajdanki! Szybko!

Policjant złapał Johna, podczas gdy jego kolega - Marek, zapinał jego ręce w kajdanki.

- Zostawcie mnie! Jestem niewinny! - bronił się John

- Tak, tak, znamy tą gadkę. - powiedział obojętnie policjant, po czym zwrócił się do dziewczyn - A wy jedziecie z nami, podwieziemy was do szpitala.

Dziewczyny bez zastanowienia poszły z policjantami. Samochód był duży. Założyli Johnowi dodatkowe kajdanki na nogi, aby nie mógł kopnąć dziewczyn. Następnie wpuścili dziewczyny.

- Dziękuję, Claire! Uratowałaś mnie! - podziękowała Chloe

- Nie ma za co. Od tego są przyjaciele. Zresztą ty potem też mnie uratowałaś. - przytuliły się

***

- Panie Greese - zaczął mówić policjant do Johna - jako iż jest pan pełnoletni, nie odpowiadają za pana rodzice. Więc może pan samodzielnie uczestniczyć w przesłuchaniu. Zapraszam - wskazał ręka, aby John szedł za nim.

***

W tym samym czasie dziewczyny były opatrywane w szpitalu. Claire miała rozciętą wargę, podbite oko i ogromnego siniaka na plecach. Chloe za to, miała wykręcony prawy nadgarstek i prawie złamany nos, poza tym kilka siniaków. Jednak pielęgniarka dostrzegła też stare siniaki i rany Chloe.

- Co to jest? - spytała pielęgniarka Chloe - te rany nie wyglądają na nowe. Raczej jakby były sprzed tygodnia. Już się zagoiły. Ktoś cię pobił wcześniej?

Chloe nie wiedziała co ma powiedzieć. Claire złapała ją za rękę.

- Powiedz im prawdę, Chloe. Nie da się dłużej tego ukrywać. Chodź do mnie! - przytuliła przyjaciółkę - Jak chcesz to ja mogę to powiedzieć.

- O co chodzi? - spytała zniecierpliwiona pielęgniarka.

- Chodzi o moich rodziców. To oni mnie biją. Już od dawna. Bałam się komukolwiek to powiedzieć, bo wiedziałam, że jak policja się dowie, to rodzice mnie zabiją. - wytłumaczyła Chloe

----------------

Starczy chyba, co? XD 303 słowa.
Jestem w końcu po trzech czy czterech miesiącach. Nie miałam weny i nie chciało mi się pisać. Ale w końcu macie wyczekiwany rozdział! 😃

A! I jeszcze spoznione życzenia! Wesołych Świąt! I te bardziej aktualne: Szczęśliwego Nowego Roku! Szczęścia! Zdrowia! Radości! 😘😘😘😘😘😃😃😃😃😃😂

Prawdziwa Przyjaźń Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz