Chris już od tygodnia leży w śpiączce, nie wiem co robić, martwię się. Lekarze mówią ze jego stan jest stabilny i że za niedługo się obudzi, ale nadal nie daje mi to spokoju.
Są ferie a ja każdą wolną minute spędzam przy nim.
Jeżeli chodzi o Luke to zerwałam z nim kontakt, okazało się że mówił o mnie jakieś nie stworzone historie na mój temat, przez to był ten wypadek, przez tego idiotę który naopowiadał Chrisowi głupot że nim spałam, że z nim jestem... Matko jaka ja byłam głupia, że myślałam ze on jest w porządku, ale ta Megan też nie jest lepsza, Ona i Luke mieli jakiś układ, ale nie chcę wchodzić w szczegóły, najważniejszy jest teraz dla mnie Chris.Usiadłam obok łóżka Chrisa i złapałam go za rękę, chciało mi się płakać. Tęskniłam za nim, za jego uśmiechem, za głosem, za miłym spojrzeniem, za ciepłym powitaniem, za tymi jego docinkami.
Kiedy ocierałam pojedyncze łzy, poczułam jak ktoś ściska moją rękę i nie był to kto inny jak budzący się Chris, szybko wstałam i zawołałam lekarza, a potem podeszłam znowu do Chrisa-Dzień dobry Chris - powiedziałam to najmilszym głosem jakim tylko umiałam
Chris otworzył oczy i był zdziwiony? lekko rozkojarzony? patrzył się jak by nigdy mnie nie widział a potem odpowiedział
-Dzień...Dobry...Pani Doktor? - odpowiedział ze znakiem zapytania
Pani doktor? jak to Pani doktor, o co mu chodzi, czyżby... O nie, nie tylko nie to- powiedziałam w duchu
-Chris Ja nie jestem doktorem, Ja... Nie poznajesz mnie?- czułam jak gula w gardle mi rośnie
-Przykro mi, ale... Ale niestety nie- Powiedział ze smutkiem, a gula u mnie w gardle tylko rosła i rosła a ja nie umiałam jej przełknąć - To w takim razie kim Pani jest? - zapytał
-Ja...ja jestem..twoja przyjaciółką..- pojedyncza łza spadła na materac na którym leżał Chris
Patrzył się na mnie jak bym była wariatką
- Przyjaciółką? - Powiedział patrząc się na mnie jak na idiotkę, chciałam mu powiedzieć że był wypadek i że pewnie to przez to mnie nie pamięta, bo uszkodzenia mózgu jak i całego ciała były dość poważne, lecz do sali przyszedł Doktor Finnick-Dzień dobry Chris. Jak się czujesz?- zapytał lekarz pisząc coś w jakiś papierach
-Dobrze, chyba dobrze- odpowiedział Chris spoglądając na mnie
-A boli cię coś? Może ci nie dobrze?
-Nie, nie wszytko jest okej, ale...-Ale?
-Ale ta kobieta twierdzi, że mnie zna.. że ona jest moją przyjaciółką, a ja.. A ja jej w ogóle nie znam. Pamiętam wszystkich moich znajomych i jestem pewien że ona do nich nie należy. - i się stało.. Zacząłem płakać, słowa Chrisa mnie strasznie zabolały, ja wiem że to nie jego wina ale.. ale to tak bardzo boli że osoba która zna go od pieluszki, która w dzieciństwie się z nim kąpała i na każdym balu była z nim jako para. Moja najlepsza psiapsi mnie nie pamięta.-Aha, czyli twierdzisz że nie znasz jej?
-No przecież mówię
Doktor się na mnie popatrzył jak na jakiegoś oszusta i poprosił mnie na korytarz-Doktorze ja..-chciałam się tłumaczyć ale nic to nie dało
-Alice, ja wiem że jesteście najlepszymi przyjaciółmi, przecież znam was nie od dzisiaj, ale dziwne jest to że zna wszystkich tylko nie ciebie.
-To pewnie moja wina
-Jak to twoja ?- zapytał zdziwiony lekarz
-No bo... Bo to moja wina z tym wypadkiem, bo to ja nabroiłam, a on się zdenerwował i mówił ze nie chce mnie znać, to pewnie dlatego nie umie sobie mnie przypomnieć- powiedziałam ocierając łzy
-Och Ali to nie jest niczyja wina, nie możesz się obwiniać, wypadki się zdarzają- powiedział kładąc mi rękę na ramieniu
-Dziękuje- Powiedziałam próbując się uśmiechnąć i chciałam już odejść ale usłyszałam jeszcze głos za plecami
-Alice? Rodzice Chrisa pewnie się martwią
-Tak... Już do nich dzwonie- Odpowiedziałam i poszłam do barku_____________________
Wiem że jest napisany ten rozdział tak jak jest ale mam gorączkę i mega źle się czuje i nie mam siły bić poprawiać :(...Hejka moje Misie kochane <3
Chciałabym wam wszystkim bardzo gorąco podziękować za te mile komentarze.. Za te wszystkie gwiazdki i za to ze jest was coraz więcej, na prawdę tak mi jest miło z tego powodu, bardzo wam dziękuję <3
No i ogólnie moja paplanina nie mogła by się skończyć na podziękowaniach bo sa WAKACJE!!!
Opowiadajcie jak je spędzacie
gdzieć w ciepłych krajach
może ktoś woli bardziej tam gdzie jest zimno
albo może gdzies w Polscealbo jest tak samo biedny jak ja i chodzi do pracy ... hahaha
Haha, tak ja stwierdziłam ze w te wakacje nie bede leniuchować i pójde sobie do pracy i ja się w sumie z tego ciesze, bo miałam propozycje od rodziców by wyjechac na jakies obozy młodzieżowe za granicę ale jakos nie ciekawiła mnie żadna oferta, no i stwierdziłam że fajnie by było kupić coś za ciężko zarobione pieniądze... I wg bym zapomniała jak wam poszło w szkole..
kto z was miął pasek, a kto nie :( komu troszu brakowało do paska :"(
Dobra piszcie dużooo bo lubie czytać wasze komentarze, no i wiadomo zostawcie gwiazdkę bo je też bardzo lubie i jak się bardzo podoba to możecie polecieć znajomym :D
Ja zmykam bo jutro na 8 do pracy, więc kolorowych i no nie leniuchujcie za bardzo na tej kanapie :***
CZYTASZ
Przyjaźń??
Short StoryLekcja angielskiego. -Jacy są ludzie?- zapytała nauczycielka pisząc coś na tablicy. -Zazdrośni-rzuciłam patrząc stronę Chrisa -Obrażalscy-syknął chamsko się uśmiechając -Nieufni- dodał -Zapatrzeni w siebie- wyszeptałam cicho -Uparci-patrzył na mnie...