Nazywam się Chloe Happens, mam 19 lat. Mieszkam w Londynie, w wielkiej Brytanii. (Chloé→Media) *** - Chloe Happens, do odpowiedzi. - rzuciła pani Ashley, matematyczka, z wrednym uśmieszkiem. Wstałam i odpowiedziałam na wszystko poprawnie. Babka, wkurwiona, zadała mi pytanie, z tematu, którego jeszcze nie robiliśmy. Wyraźnie zadowolona, wstawiła mi 1, bo nie odpowiedziałam. Wkurzyła mnie. - Wiesz co? Jesteś wredną, stara babą, która znęca się nad uczniami! - krzyknęłam w stronę pani Ashley. No i mnie wyrzucili. *** Dostałam SMS-a od taty. Tata: Będziesz miała opiekuna :) Ja: Powaliło? Mam 19 lat! >.< Tata: Ze względu na moją pracę. Kiedyś ci powiem... ;) Ja: Ładny chociaż? :/ Tata: Zadzwoń do Luke'a. Luke to "mój przyjaciel", a współpracownik ojca. - Halo, Luke? - spytałam, gdy odebrał. - Ja w sprawie jakiegoś "opiekuna"... - Ah! Tak, przyjedzie dzisiaj o 18:30. Ładny, więc nie wybrzydzaj. Nazywa się Jake Hemmings, jest w twoim wieku. Zaprzyjaźnicie się, macie podobne charaktery. - Wątpięęęę. - jęknęłam. - Wywalili mnie ze szkoły. Nawyzywałam babkę od matmy. - Co, znowu...? A i nie przestrasz się, Jake będzie miał pistolet. Muszę kończyć, papa! - rozłączył się. Pistolet? Też mam. Zawinęłam go ojcu, kiedy tu był 5 lat temu. ~~~ Heju! ♥ Kogo przypomina wam Jake? Do zoba w Roz.2!
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
