Wiem Czego Pragniesz

Nie ma mowy!

B- bondage (niewola)
D- domination ( dominacja) dyscypline ( dyscyplina)
S- submission ( Uległość) sadism (sadyzm)
M- masochizm

,,Działania i relacje w kontekście BDSM,charakteryzuje fakt, że osoby uczestniczące dzielą się na dominujące i uległe. Mimo że niektóre działania mają formę przymusu to nie jest to forma molestowania seksualnego, ponieważ odbywa się za zgodą obu stron,,

Przeglądam kolejne strony w internecie, szukając czegoś więcej na ten temat. Większość materiałów przedstawia kobiety w obrorzach, związane linkami, albo z kajdankami na rękach.
Im dłużej o tym czytam, tym bardziej niezrozumiałe mi się to wydaje. Jak coś takiego może pociągać? Czy te kobiety naprawdę zgodziły się na to z własnej woli? A jeśli tak to jak bardzo musiały być zdesperowane?

Zamykam komputer, i idę przebrać się do spania. Mam dość atrakcji na dzisiaj. Zdecydowanie muszę się z tym przespać.
Zakładam krótkie spodenki i duża luźna bluzkę, po czym zmęczona kładę się w moim ukochanym łóżku.

Niestety burza za oknem nie pozwala mi zasnąć. Wiercę się z boku na bok, jednak nic to nie daje. Jak widać trochę sobie jeszcze posiedzę. Może uznacie to za głupotę, ale okropnie boję się burzy. Na każdy dźwięk grzmotu mam gęsia skórkę. Dodatkowo fakt że jestem sama w domu wcale mi nie pomaga. Chowam się jeszcze bardziej pod kołdrę i staram się myśleć o czymś innym. Niestety moje myśli ciągle powracają do rozmowy z Krystianem...

- BDSM?... Jak w 50 twarzy Graya?

Krótki śmiech zbija mnie z tropu.
- No powiedzmy, że coś w tym klimacie

Bardzo w tym klimacie, a nawet znacznie bardziej. Mam wrażenie, że to co przedstawione w filmie to tylko kropla w morzu. Bardzo okrojone i niepełne.

- A konkretniej?
- Ten film nie pokazuje istoty tej relacji, która opiera się przede wszystkim na zaufaniu, i wzajemnym pokonywaniu granic.
- Ale... Co ma z tego kobieta? To w większości ból, a nie przyjemność
- Jedno nie wyklucza drugiego, Emmo.

Cóż za niedorzeczność?!

- To jest bez sensu. Jak możesz robić coś takiego innym?
- Nigdy nie wchodziłem w tą relacje bez zgody obu stron. Musisz wiedzieć, że jest to świadomy wybór każdej z osób.
- A co jeśli ona ma dość i już nie chce iść dalej?
- Ustala się słowo bezpieczeństwa.
Dominujący przestaje odrazu gdy uległa go użyje.
- Jaka jest na to gwarancja?
- Żadna. Musisz mi zaufać.
- Ja? Tobie? Czy ty właśnie...
- Tak Emmo
- Nie...
- Chciałbym żebyś została moją uległą.

Tak, właśnie taką propozycję złożył mi Krystian. Nie dodał nic więcej, nawet gdy spiorunowałam go wzrokiem, ani gdy wyszłam z mieszkania trzaskając drzwiami.
Może uznał mnie za wariatkę. Trudno. Ale tego już było za wiele. Nie pójdę na coś takiego. Nie ma mowy.

*************************
Nieco krótszy rozdział niż zazwyczaj ale myślę że dość treściwy. Co sądzicie o decyzji Emmy? Mam nadzieję, że się podobało, a następna cześć już jutro :*