#8 Prezent

23 5 1
                                    

*U CHLOE*
*Mary*
-hej Chloe
-hej
-co robimy?
- nowe lakiery, może je wypróbujemy?
-ok świetny pomysł!

*PÓŁ GODZINY PÓŹNIEJ*
-O Chloe ten jest świetny!
-dzięki
-pożyczysz mi go? Oddam Ci jutro
-ok, nie ma problemu
-to super, może pójdziemy do Leo i Charliego?

*Mary*
Właśnie wchodziłyśmy do domu i Charlie od razu rzucił się na Chloe i ją przytulił, ja lekko się zaśmiałam. Nagle ktoś złapał mnie w talii powiedział hej ja też jestem, był to Leo

-o hej kochanie
-co tam?
-byłam właśnie u Chloe i malowałyśmy paznokcie
-okyy, ja z Charliem słuchaliśmy "Pudi Pudi"
-tiaa typowe dla ciebie Leoś😂

*Leondre*
-chodźcie do salonu!
-ok
-Mary, wiem, że masz urodziny dopiero za 2 miesiące, ale niedługo wyjeżdżamy na trasę koncertową, więc chciałbym Ci to podarować, proszę
-omg! Leo! To jest cudowne!
-cieszę się, że Ci się podoba
-i to bardzo!

*Mary*
To było piękne, dokładnie był to wisiorek, małe serduszko z prawdziwego złota. Przytuliłam mocno Leo i dałam całusa w usta, mówiąc "dziękuję"
-proszę kocham Cię

*Mary*
Pożegnałam się ze wszystkimi i poszłam do domu bo ciocia dzwoniła żebym już wracała

-już jestem ciociu
-ok, jak było?
-

no super! Nie chce mi się opowiadać😂
-hehee, ładny wisiorek z kąd masz?
-dostałam od Leo na urodziny
-ale masz dopiero za 2 miesiące
-no tak ale dostałam wcześniej bo Leo niedługo z Charliem wyjeżdża na trasę koncertową
-trasę koncertową?!
-a no tak nie powiedziałam Ci, Leo należy do sławnego duetu Bars And Melody jest w nim on i jego best friend Charlie, którego również znam.
-o matko, na kogo ty trafiłaś😂

*10 MINUT PÓŹNIEJ*
Mary?! Halo żyjesz??! Mary!
Gdy popatrzyłam na Mary zemdlała kolejny raz.

*W SZPITALU*
*ciocia Mary*

Dzień dobry Mary zemdlała!
-dobrze już ją bierzemy proszę tu zostać
-dobrze

Biedna znowu zemdlała, dobrze, że mam jej torebkę sprawdzę, może bierze jakieś leki czy coś. Nie nie ma, o jej telefon dzwoni, zobaczę kto, "my king" uuu pewnie Leo, odbiorę
-halo, Mary nie może teraz rozmawiać, jestem jej ciocią
-a kiedy będzie mogła?
-nie wiem, ale jesteś jej chłopakiem powinnam Ci powiedzieć, Mary jest w szpitalu
-co?! Już tam idę! Do widzenia
-ale alee!

Nie zdążyłam powiedzieć. Nie wiem czy Mary będzie zadowolona, że odebrałam. Idę do niej, jeszcze się nie obudziła, o Leo biegnie!

*Leondre*
-Mary, księżniczko co się stało?!
-dzień dobry ty jesteś Leo prawda?
-tak, to ja
-Mary mi dużo o tobie opowiadała, poznaliśmy się w nie typowej sytuacji.
-no ja też się tego nie spodziewałem
-może chcesz usiąść obok niej?
-tak oczywiście, dziękuję

*ciocia Mary*
Oni tak słodko razem wyglądają, nie chcę im przeszkadzać wyjdę. Usiadłam na szpitalnym korytarzu i patrzyłam przez szybę na Mary no i na Leo. Leo złapał ją za rękę, a ona wyglądała jakby to poczuła.

*lekarz*
-pani jest jej ciocią?
-tak jestem
-niestety muszę przekazać nie najlepsze informacje, Mary jest w ciężkim stanie z badań wynika, że ma problemy z ciśnieniem.
-o mój Boże..
-ale jesteśmy na dobrej drodze żeby ją wyleczyć.
-mam nadzieję

Pójdę do Leo i mu powiem.
-Leo mam informacje na temat Mary
-niech pani mówi!
-no więc Mary jest w ciężkim stanie, podobnież coś z ciśnieniem
-ja się tak boję 😔
-damy radę
-niech pani zobaczy, ma taką bladą twarz jak wtedy, jak wcześniej zemdlała..
-dobrze, może ja zostawię was samych.....
-jak pani chce

*Leondre*
Nie wiem ile czasu minęło, nie wiem ile tu siedzę, ale wiem że nie pójdę. Musiałem zadzwonić do mamy i ubłagać ją żebym został, jakoś się udało, teraz dokąd będę mógł będę z Mary.

Fake HappyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz