Seven

26 1 0
                                    

Zaczyna całować po szyi, próbuje się uwolnić, ale jest za silny, krzyczę tak głośno jak mogę, ale to na nic, czułam jak jego dłonie sunęły się w stronę moich piersi, zaczęłam płakać, był tak blisko, czułam jego oddech przy moim uchu, zaczęłam znowu krzyczeć z nadzieją że ktoś mnie usłyszy.
Zrobiło mi się nagle czarno przed oczami, zauważam tylko jeszcze, jak się otwierają drzwi.

Po woli dochodzę do siebie, ale mi głowa nawala, powoli otwieram oczy i dostrzegam chłopaka który się na mnie patrzy, ale to nie był ten który mnie macał, tylko inny.

- co się stało?? pytam go
- widziałem jak jakiś chłopak cię walną w głowę butelką, więc go pobiłem.
- dziękuje, długo tu leżałam?
- jakieś 3 godziny, a tak wogóle to jestem Syweryn!!
- miło mi jestem Sara.

Wstaje z łóżka, i idę w stronę drzwi, otwierając je dostrzegam że jest pusto i cicho, idę na dół do kuchni po rzeczy, widzę Ari która całuję Brandona, kiedy mnie zauważa patrzy się na mnie i pyta - Jezus co ci się stało??
Ja odparłam normalnie, jak by to wogóle było normalne, - prawie zostałam zgwałcona! Na ari twarzy pojawiła się zszokowana mina - jak to prawie, uwolniłaś się??
- nie ale jakiś chłopak wszedł i pomógł, nie wiem bo byłam nieprzytomna..!!
Ari mnie przytuliła i powiedziała -nigdy więcej cię nie zostawimy samej, pojechałam pociągiem do domu, kiedy doszłam powaliłam się spać.

------___ ♡___----------

Przepraszam za krótkie rozdziały
Nie długo się rozpisze .....

Say Yes To Bad!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz