Eight

16 1 1
                                    

Budzę się z mocnymi bólami głowy, Zauważam mój biały sufit, i pierwszą moją myślą, był mój taniec na parkiecie, bo dalej nic już nie pamiętam....

Z trudem wstałam z łóżka, nie chciało mi się, ale jak bym nie wstała bóle głowy by nie przestały, więc się ubrałam i poszłam biegać.

Zawsze biegam tam gdzie są ładne widoki,
Dzisiaj poszłam biegać na skałach przy clifach, zatrzymałam się na widoku w dół.
Gdzie było widać, dużo skał i zieleni, wszystko toczyło się dół tworząc przepaść.

Nagle zauważyłam dobrze zbudowanego chłopaka, z sporymi siniakami, który mi się przyglądał...
Zdziwiło mnie to, Gdy zauwarzył że go zobaczyłam zaczoł biec dalej.

Kiedy się odwróciłam zauważyłam przy mnie następnego słodzika m, heh dużo ich tutaj.
- hej Sara ogarnęłaś się po wczorajszym?
Spytał zaniepokojony...
- ehhmmm po wczorajszym?? Sorry ale ja nic nie pamiętam!! A co się stało??
- ehhmm spadłaś z schodów... Ja cię z nich pozbierałem...
- ohhh dlatego mnie tak głowa boli... Dzięki że mnie pozbierałeś z schodów ..... Jak się nazywasz??
- Syweryn odparł słodziak

Nie wiem co się wtedy stało, ale zna moje imię, to może naprawdę spadłam z schodów. Wdzięcznie jeszcze raz podziękowałam i pobiegłam dalej, ale nagle on biegał za mną i się spytał czy chce iść morze z nim coś zjeść, nic dzisiaj nie jadłam więc się skusiłam.

Zaproponował iścia do piekarni, było jeszcze przed południem, to opłacało się jeszcze iść na siadanie. Miło się nam rozmawiało, i napewno śmiało, od wieków tak się nie śmiałam, było fajnie, bym powtórzyła ten dzień, a co najlepsze przy nim wogule nie byłam nieśmiała.

****

Była już 18:00, a ja nadal z nim jestem, ale tym razem w zoo, on naprawdę zabrał mnie do zoo. było dużo zwierząt, już może byłam w zoo, ale z nim to robi 1000 razy więcej zabawy. :) bo robił z siebie idiotę, naśladował zwierzęta i to kiepsko ale śmiesznie było.

*****
Jest 21:00 a ja dopiero teraz wróciłam do domu, poszłam się umyć, i szybko wskoczyłam do mojego łóżka. dużo się dowiedziałam o sywerynie, tylko jednego nie, do jakiej szkoły chodzi. w naszej go nigdy nie widziałam, No ale ja jestem taka nieśmiała że nikogo tam prawie nie znam, się zakładam ze połowy nigdy nie widziałam, więc mogło by się zdarzyć że do mojej szkoły chodzi. Wkońcu był na imprezie, ale to też dużo nieznaczny, mógł być czyimś kuzynem albo kolegą bratem i przyjść z nim albo coś takiego.

Jestem ostatnio taka dziwna, inna jakby, jeden dzień mnie zmienił. przecież zawsze znałam Natalię i jej koleżanki czirliderki, dlaczego dopiero teraz, No ale kiedyś musiało się stać, może na 100 procent nie jestem odważna, ale trochę mniej nieśmiała.
Mój plan się spełnia.  

------------------------
Przepraszam że tak długo nie pisze, ale niemam telefonu i pisze przelotnie na każdym możliwym urządzeniu. :)

Say Yes To Bad!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz