Track 1

55 3 4
                                    

                                                                                  言ノ葉ノ花

.:Disck 1:.          -----> (Zdania w nawiasach oznaczają czyjeś myśli)

Track 1

Wszystko zaczęło się 3 lata temu,w dzień Świąt Bożego Narodzenia.Złożyłem wtedy mojej dziewczynie pewną propozycję.Odpowiedź jaką otrzymałem,było krótkie ''Tak''.Tej szczęśliwej nocy zatrzymaliśmy się w hotelu,do którego rezerwację złożyłem miesiąc temu.Kiedy obudziłem się następnego ranka,mojej ukochanej nie było u mego boku.

Yomura: Śnieg..a więc w tym roku mamy białe święta co?

Siedziała przy oknie,patrząc na biały krajobraz.Miała drobną sylwetkę i piękną twarz.Zdawała się być cichą i łagodną kobietą.Kupiłem jej diamentowy pierścionek zaręczynowy.Kosztował mnie tyle co moja 3-miesięczna pensja.Pracowałem wówczas w dużej firmie.W moim życiu wszystko się układało..aż do tego momentu.

Yomura: Yui..

Yuiko: (A więc tak to ma wyglądać..nie mam ochoty żyć jak kura domowa.Umarłabym chyba z nudów.Ale cóż..przynajmniej jest to dużo łatwiejsze od jakiejkolwiek pracy..Aaah,czy mogłabym dostać z powrotem moją odpowiedź i zmienić ją na ''Nie''? Eeh..przynajmniej nie będę żyć w biedzie.Ale..chciałabym się jeszcze zabawić..poszaleć.Może gdybym zaczekała,spotkałabym kogoś lepszego..)

Yomura: Yuiko?

Yuiko: Ah! Już wstałeś? Dzień dobry Kazuaki.Popatrz! Popatrz przez okno! Spadł śnieg.Czy nie jest pięknie?

Yomura: Eh? T..tak..

Yuiko: (Cóż,ten widok nie jest taki zły,ale jak ja sobie poradzę idąc przez te zaspy? Aah..moje buty.Kompletnie się zmoczą.To będzie ostatni raz kiedy je ubiorę.)

Yomura: Yuiko..Ty..co ty właśnie powiedziałaś?

Yuiko: Eh? Co masz na myśli? Mówiłam,że spadł śnieg.Doprawdy,brak ci romantyzmu Kazuaki.

Yuiko: (Czy on w ogóle mnie słucha?! Myślałam,że jak udam,szczęśliwą to będzie dobrze..Czy on na prawdę myśli,że będę się cieszyć bo..bo śnieg spadł? Serio?)

Yomura: ?! [Wstrzymuje oddech i wybiega]

Yuiko: Kazuaki?! Gdzie biegniesz? Hej!!

Ciepłe pomieszczenie.Zimna sceneria na zewnątrz.Beztroska śmiejąca się twarz Yuiko.I..te chłodne słowa,które przeszyły moje serce.Nie mogłem wtedy tego zrozumieć.Tuż przed moimi oczami,uśmiechnięta twarz mojej ukochanej zmieniła się w twarz lalki.W istocie głos Yuiko dotarł do mnie...ale,gdy usłyszałem słowa,jej usta,w ogóle się nie poruszały.To tak jakbym słyszał jej myśli.

[Yomura biegnie i wpada na pracownika hotelu]

Yomura: Ah!

Pracownik: Czy wszystko w porządku? Nie zranił się Pan? (Nie wchodź mi pod nogi! Gdzieś ty się patrzył?! Nie interesuje mnie to,że jesteś tu gościem.Żądam przeprosin.No dalej! Przepraszaj!)

Jego usta wcale się nie poruszały.Zupełnie jak u niej.Usłyszałem niewypowiedziane słowa.Zdaje się,że potrafię słyszeć czyjeś myśli.Chciałem się obudzić z tego koszmaru jak najszybciej.Alee..to było niemożliwe.Nie mogłem nigdzie znaleźć drogi ucieczki.


Kotonoha no HanaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz