Witaj nieznajomy

34 4 0
                                    

SUSAN POV
No i znowu się na mnie obraziła. Ach ci ludzie. Nie wiadomo o co tyle krzyku. A poza tym to ja mam ważniejsze rzeczy do roboty. Jack. Jak to możliwe, że to on. Może Jenni nie zwariowała? Może powinnam powiedzieć historię o nim. Nie jest to romans, ani komedia. Czyli co? A więc tak: Kiedy miałam 15 lat mama kazała mi i Margaret zaprzyjaźnić się z innymi dziećmi co było trudne, bo wszyscy byli durniami. Jednak jeden chłopak nie był aż tak głupi. Co prawda nie umiał tego co my, ale potrafił więcej niż inni. Ja i Margaret sie z nim... zaprzyjaźniłyśmy? Niestety szczególnie ja.
- Susan!- Co? Kto? Ach. Margaret. Zapewne znowu za długo byłam w pałacu pamięci.
- Oh. Słucham?
- Więc to prawda?- Spytała zaniepokojona. Przez chwilę nic nie mówiłam. Musiałam wszystko przeanalizować. W końcu wstałam i próbowałam się otrząsnąć. Poprawiłam mój czarny kapelusz i zaczęłam znów mysleć normalnie.
- Prawdopodobnie. - Prawie normalnie, bo to co za chwilę powiem mojej siostrze jest conajmniej dziwne.- Jenni miała sen i powiedziała, że facet, który mnie zabił wygląda tak jak on i ma na imię Jack.
- Ale my go nie widziałyśmy wieki i mógł się zmienić, a poza ty to tylko sen. To nie ma sensu.
- Wiem, że wszystko próbujesz rozwiązać, i że wizje to coś nienormalnego, ale...- Miałam pewien pomysł, ale nie byłam pewna, czy powiedzieć to teraz.- A poza tym zobacz co mi przyszło.
17:34
Powróciłem. JC
17:36
Ładnie wyglądasz. JC
17:40
Masz nową kleżankę? JC
17:44
Spokojnie ty jesteś ładniejsza JC
- To on.- Powiedziała zszokowana. Ale jak to możliwe, że on przyśnił się Jenni? W ogóle to jaki ona miała sen?
- Eh. Mówiła coś, że ja byłam miła i dobra przy jakimś chłopaku. Później te sam mnie zastrzelił, a na ścianie było napisane ,, Zemsta się zakończyła Holmes". Ale to raczej się nie stanie...
- Ale ty już taka byłaś. Dobra i miła. Pamiętasz? - To prawda. Przy Jacku nie byłam taką socjopatką jak teraz. Aż to chwili kiedy...- Ale dobrze pamiętasz co zrobił. Jak on się wydostał!?
- Bo nie jest idiotą.- Jack Cooper. Siwy mężczyzna, 183 centymetry wzorstu. Nie ma zdolności do obserowania, ale jest inteligentniejszy niż inni. Oskarzony o moderstwo 3 osób. Kobiety. Wszystkie miały krótkie, brązowe i kręcone włosy, oraz szare oczy. Wysokie i szczupłe. Koło każdej liścik: Oskarżone o podobieństwo do Susi. Wyrok: śmierć. Susi, chociaż one były podobne to nikt nie jest taki jak ty.
Zabijał przez obsesję. Ja go złapałam na gorącym uczynku. Ja zenzawałam przeciwko niemu. Przeze mnie go zkazano. Został zamknięty w szpitalu psychiatrycznym. Teraz się uwolnił drugi raz i chce się na mnie zemścić. Tak, to nie po raz pierwszy. Wcześniej też to zrobił i przez to, że nie jest taki jak inni nie było łatwo. Prawie zniszczył życie mi i tym, na których mi zależało. To się powtórzy.
Podczas moich przemyśleń znów przyszedł SMS.
18:09
Dawno nie widziałem twojej siostry. Zmieniła się. JC
Nie powiedziałam o tym Margaret. Za chwilę zwołałaby wojsko itp.
18:12
Czy nie przyszedł czas zacząć gry? JC
Zastanawiałam się czy odpisać.
18:14
Susi zagrasz ze mną? JC
18:15
Co powiesz na śmiercio-podchody? JC
18:16
Zresztą za późno na zgodę, już zacząłęm. JC
18:17
Muszę przyznać, że jestem z siebie dumny.Tak to zorganizowałem,że tobie będzie trudno rozwiązać. JC
18:18
Ktoś mnie kocha. Czy to ty? JC
18:19
Susi. JC
18:20
Czego. SH
Postanowiłam z nim zagrać.
18:21
Oh, Susi! Napisałaś! JC
18:22
Nie opuszczaj mnie! JC
18:23
Myślałem, że chcesz uratować dziecko, które zarało w śmierć-podchodach. JC
18:24
Zostaw ją!
18:25
A gdzie podpisik? JC
18:26
SH
18:27
I to rozumiem. JC
18:28
To zacznijmy grę. JC
18:29
Dam ci pierwszą wskazówkę. JC
18:30
Wszyscy są potulni.
Wszyscy są bez winy
I nikt nie widzi
Tej szyderczej miny.
Byłem tam.
Wszyscy mi mówili
,,Tylko nie kłam"
JC
18:31
I jak łatwe czy trudne? JC

Holmes.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz