Rozdział 8

1.3K 49 13
                                    

*Lily*
Rano obudził mnie krzyki dziewczyny. Ech, z kim ja żyje. Nie dają pospać człowiekowi. Zaspana, nie zwracając uwagę na wrzaski weszłam do łazienki. Łazienki o którom kłuciły się dziewczyny. Po szybkim prysznicu wyszłam z pomieszczenia. Współlokatorki odrzuciły mnie nienawistnym wzrokiem. Podeszłam do szafy i ją otworzyłam z niej wypadł flakonik z eliksirem. Ej co on tu robi? Oja zapomniałam dać go Remusowi. Ups. Szybko się ubrałam

Pobiegłam do dormitorium chłopaków

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Pobiegłam do dormitorium chłopaków.
*James*
Siedzimy z chłopakami w naszym pokoju i myślimy co kupić w wiosce. Rzeczy do kawałów nam się skończyły. A ja dodatkowo muszę kupić szatę wyjściową. Ech, to nie fair że muszę tam iść. Ale jak bym nie poszedł to mój skarbek by się wściekł że zostawiłem ją samą. A poza tym Snape może sobie za wiele pozwolić.
-Ej łosiu słuchasz nas?!- krzyknął mi do ucha ten debil który jest moim przyjacielem
Panie i Panowie przed wami Syriusz Orian Black.
-Kundlu jestem jeleniem przeliterować J-E-L-E Ń nie loś!!!
Dobrze że Lily tu nie ma. A dalczego? Moje kochanie nie pozwala nam się kłócić.
-Witam Panowie i Łapcia
Od strony drzwi usłyszeliśmy angielski głos.   -Ej Evans jestem jestem bardziej męski niż twój mąż- oburzył się nasz kobieciarz. Mimo to że ma narzeczoną nadal flirtuje z innymi kobietami.Lils patrzyła na niego jak psychicznie chorego.
-Remi jak ty z nimi wytrzymujesz-zapytała, no nie jak ona mogła?! To ja jestem jej wspaniałym narzeczonym! Oficjalnie ogłaszam że mam focha.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 05, 2016 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Lily i James Bez VoldemortaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz