3.

963 42 2
                                    

Otwieram oczy i co widzę? Boskie ciemno czekoladowe tęczówki, które po chwili się zamykają. Zdaję sobie sprawę z tego, że moje usta stykają się z ustami bruneta, a jego ręka obejmuje mnie w talii. Nie wiem dlaczego, ale nie mam ochoty się od niego odrywać. Charlie chyba też jeszcze śpi bo nie słyszę żadnych szmerów, a przez kogoś (Hmmm...ciekawe kogo), nie mogę odwrócić głowy. Postanowiłam jeszcze trochę pospać, bo nie chcę mi się wstawać.
32 minuty później
Budzę się po raz kolejny, jednak teraz Leo już nie śpi. Ale do cholery nadal się ode mnie nie odrywa!
-Hej słońce -o boże ! Wspomniałam już, że nienawidzę takich tekstów?
-Wiesz, że sobie grabisz?-pytam odrywając się od niego. Wreszcie.
-Tak...tak...co tu się w ogóle działo? Dlaczego my No wiesz ...?-pyta Leo przecierając swoje cudowne paczałki.
Ja tylko prycham i wreszcie wstaje z łóżka. Patrzę na łóżko Charliego i nikt tam nie leży. Jest zapalone światło w łazience! Na pewno zaraz wyjdzie. No i mnie nie zawiódł po 2 minutach ujrzałam blondyna, który chyba brał prysznic.
-Jakieś plany na dziś?-spytał poprawiając swoje włosy.
-No nie wiem...Devries?-pytam za bardzo przymilonym głosem.
-Devries No!-tym razem krzyknęłam.
-Tak,tak nie śpię-mówi podnosząc się z łóżka.
-To co jakieś plany na dziś?-powtarza Charls.
-Dziś możemy...
Wypowiedź Leo przerwał alarm...przeciw pożarowy. No kurwa jeszcze tego tylko brakowało!
-Charlie ty zjebie! Mikrofalówki nie umiesz używać!-wydarłam się na blondyna,a on odskoczył od palącej się mikrofalówki. Wszyscy próbowaliśmy zgasić ten ogień ,no ale nic. Pozostało nam tylko uciekać z budynku i czekać na straż pożarną...
30 minut później
Tsa...a ja kiedyś nie wierzyłam ,że ,,pożar się szybko rozprzestrzenia". Myliłam się. Teraz to już prawie cały hotel stoi w płomieniach. No pięknie! Znowu nie mamy gdzie spać. Przez te wszystkie wydarzenia zapomniałam o jedzeniu...tsa mało jadłam. Straż pożarna zajmuje się już pożarem ,ale i tak tam się nic nie uratuje. Oczywiście nie wyszłam bez walizek ,nie zostawiłam ich ,więc przynajmniej mam w co się ubrać. Nie wiem jak Leo i Charlie...
-Kate wzięłaś tylko jedną walizkę?-zapytał Leo ,kiedy znowu znaleźliśmy się na plaży.
-Tak.
-Dobrze ,że moją!-zaczął się śmiać (ekhem raczej szczerzyć).
-Jak to twoją? Przez to moja walizka...-odpowiedziałam bez najmniejszych emocji. To było jasne ,że to moja walizka.
-To chyba mamy takie same ,bo te rzeczy są moje-powiedział Leo rozpinając MOJĄ walizkę.
A nie jednak nie MOJĄ WALIZKĘ. No super ,nawet rzeczy na przebranie nie mam!
-Pożyczę ci coś słonk...Kate-uuuu czyżby Devries się zawstydził?
-Masz kurwa farta ,że się poprawiłeś! Ale Okey jest jeszcze dość ,,wcześnie"(tsa jak się wstaje o 13 ,to się nie dziwię ,że połowę dnia straciliśmy),więc możemy jeszcze coś zrobić.
-Może już nic nie róbmy ,bo znowu coś rozwalimy,zostawimy ,albo coś odwalimy...znowu -Charls krztusił się ze śmiechu. Jakoś szkoda ,że mnie i Leo to wcale nie rozbawiło.
-Może chodźmy na jakąś bibe -zaproponował Leondre ,choć trochę na żarty.
-Dla mnie spoko - wykrzyczeliśmy jednocześnie z blondynem.
W sumie miałam na sobie dość spoko ubrania ,więc nie musiałam ubierać na imprezę męskich ubrań. Leo był nadal w piżamie ,więc musiał się przebrać.
-Charlie są tu jeszcze jacyś nasi znajomi ?-spytałam układając włosy i przeglądając się w wodzie.
-Z tego co wiem jest Mike,Josh i Meggie.
Zajefajnie! Będzie z kim się bawić. Ta trójka to typowi imprezowicze.No wiecie biba 100%. Leo zadzwonił po nich ,bo przecież tylko on ma telefon. Ja Charliemu zmoczyłam i się zjebał ,a mój zostaw w walizce. W walizce ,która się zjarała. No powiedzieli ,że są aktualnie w klubie. Nic nowego. Na nasze szczęście (chyba pierwsze ,które zdarzyło się do tej pory) ten klub był bardzo blisko plaży ,więc jakoś dojdziemy.
10 minut później
No i jesteśmy w klubie. Parę osób już leży nawalonych na podłodze z piwami w ręku. O widzę Megg ! Jest na balkonie i pali peta. Idę do niej.
~~~
Jest już next 🙈😱😀 Mam nadzieje ,że go polubicie 😘 Plis zostawcie gwiazdkę i komentarz pliska ,bo to bardzo motywuje 💪🏻💘 NEXT JUTRO

Last summer |L.D.|Where stories live. Discover now