3 Rozdział

6 1 3
                                    

***** 3 września *****
7:00 ~ dzwoni budzik.
-Jeszcze 5 minut - mówię sama do siebie i wyłączam budzik.
Przebudzam się ponownie.
~ zerkam na godzinę jest 7:30~ (lekcje zaczynają się o 7:50)
- O cholercia- wybieram z łóżka zabieram rzeczy i pędzę do łazienki pod prysznic. Szybko się kąpię, myję zęby i się ubieram. Wpadam szybko do pokoju zabieram plecak wkładam buty i zerkam na zegarek 7:48. Uff. Wydycham powietrze z ulgą i idę do szkoły.
** pierwsza lekcja matematyka*
- Hej Miłosz- odzywam się do kolegi z ławki za mną.
- Siemka- odpowiedział z bananem na twarzy.
-psst... - słyszę pomruk w klasie.
- Psst. Ej, Olka. - Odwracam się i widzę Michała który się do mnie uśmiecha, odwdzięczam się tym samym i wracam do robienia zadań z matematyki.
Zrobiłam 5 zadań z matematyki i nagle się wyłączyłam, nawet nie słyszałam dzwonka na przerwę.
**** reszta lekcji zleciła w podobny sposób tylko na świetlicy Michał zagadał do mnie i wymieniliśmy się numerami telefonów.****
Wracając do domu zabrałam listy ze skrzynki pocztowej znajdowała się tam dziwna koperta, nie mogłam odgadnąć kto jest nadawcą, lecz zostawiłam go i odłożyłam całą pocztę na barku w kuchni i poszłam do swojego pokoju, gdzie zasnęłam czytając Harry'ego Potter'a.
Obudziłam się o 2 nad ranem i poszłam pod prysznic. Wykąpałam się i poszłam spać dalej.
**** Obudził mnie dzwoniący telefon, odebrałam bez patrzenia kto to ****
- Hej- to był Michał.
- Ooo. Cześć. Co się stalo że dzwonisz tak wcześnie?
- Wcześnie?! Przecież jest 11:45, dobra nie ważne. Jesteś w domu?
- No tak.
- Ok to zbieraj się za 30 minut spotykamy się pod szkołą.
- A co jak się nie zgodzę?
- Nie masz wyboru, czekam za 30 minut na terenie szkoły. Pa Maleńka.
Powiedział po czym się rozłączył.
W pośpiechu umyłam się, ubrałam i pomalowałam. Miałam 3 minuty spóźnienia.
Dwie minuty później stałam na przeciwko Michała który się zachowywał trochę dziwnie.
- Hej Maleńka - przerwał ciszę.
- Hej Maleńki- odpowiedziałam z uśmiechem.
- Słuchaj przejdę od razu do sedna. Mam dla ciebie ważną wiadomość.
-Okey słucham?
- Nie przestrasz się, ale niedługo w twoim życiu stanie się coś co możesz uznać za "straszne" lecz tak nie będzie. Pamiętaj że cokolwiek się wydarzy możesz na mnie liczyć.
- Okey trochę się wystraszyłam. O co konkretniej chodzi?
- Nie mogę tobie tego powiedzieć ale zapewne dziś dowiesz się tego od rodziców. Nie przejmuj się tym, chodź idziemy na lody.
- Dobrze- odpowiedziałam zszokowana.
*~~*Ciąg dalszy nastąpi.*~~*

No hej ;)
Mam dla was kolejny rozdział, następny będzie wielkim przeżyciem dla Olgi. Jesteście ciekawi o co takiego chodziło Michałowi?
Do następnego rozdziału. Paa :*

Przeznaczenie.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz