Rozdział Pierwszy

53 8 4
                                    

Biegniesz, nie znasz powodu dlaczego. Boisz się, nie wiesz czego. Jesteś tutaj, ale sam nie wiesz po co.

Moje życie było przez zawsze otoczone strachem, bałam się tego co mnie otaczało, mówiono mi że jesteśmy bezsilni przez moc królestwa, łowców oraz ludzi, którzy bez powodu nas nienawidzili.

Ale staraliśmy się kroczyć drogą szczęścia, w miarę możliwości, ukrywać dar, który posiedliśmy, dar który sprawiał że przewyższaliśmy zwykłego człowieka. Moja babcia zawsze mówiła "Nigdy nie traktuj tego jak coś dobrego,to twoje przekleństwo".

Usiadłam na wilgotnej ziemi w środku ciemnej jaskini, położyłam przed sobą patyki, a następnie pstryczkiem palca zrozpaliłam ogień.

Skuliłam się i mocno przytuliłam do siebie swoje nogi. Zostałam sama. Nie ma już mojej babci, kochającej mamy, nie ma już nikogo. Zostałam sama.

Wstałam rociągając się powoli i ocierając swoje krwistoczerwone oczy, palcami przeczesałam swoje włosy tego samego koloru i delikatnie poprawiłam sukienkę którą uszyła mi babcia.

Trzeba w końcu zarobić jakieś pieniądze,jak tak dalej pójdzie jeszcze się czymś zatruję a sukienka od babci już jest prawie zniszczona.

Wyszłam z jaskini i spojrzałam w niebo.

Nie mogę patrzeć cały czas dół,żeby dostrzec piękno trzeba czasem spojrzeć w górę...heh.

Ruszyłam w moją podróż. Zmęczona wszystkim co mnie spotkało postanowiłam iść na przód. Szłam przed siebie obserwując piękną naturę i zwierzęta...las...to takie piękne miejsce.

Gdy tak obserwowałam otoczenie nagle potknęłam się o korzeń, upadłam na ziemię. Przede mną zobaczyłam srebrną bransoletkę a w niej w niej kartkę, wyciągnęłam ją i rozłożyłam.

Na kartce znajdował się rysunek małego dziecka przedstawiający swoją rodzinę,coś co wyróżniało się na rysunku to płomień który trzymał ojciec dziecka...czy właśnie przez magię oni też zginęli?

Dlaczego właśnie Ty?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz