Przerwa pomiędzy zakończonym a nowym setem trwała równo minutę i pięć sekund. W tym czasie oboje zawodnicy napili się wody, a Niall dodatkowo wytarł ręcznikiem pot z czoła. Podczas gdy po chłopaku widać było zmęczenie, to po Gwen nie było widać nic. Wyglądała tak samo jak przed rozpoczęciem meczu; może z wyjątkiem policzków. Zarumieniły się i gdyby Niall miał czas i siłę to stwierdziłby, że dziewczyna całkiem ładnie wygląda.
Ale w tym momencie za bardzo jej nienawidził.
Pierwszy gem zaczął się nerwowo. Niall został podającym a w jego serwach można było wyczuć rosnącą wściekłość i chęć rywalizacji. W tamtym momencie miał ochotę faulować i dopuszczać się ukrytych trików, ale sumienie mu nie pozwalało. Serwis chłopaka był bardzo imponujący i Gwen straciła punkt. Wynik 15:0 bardzo blondyna uszczęśliwił. I do końca przewagę utrzymał, czym wygrał cały gem.
Drugi gem rozpoczął się spokojnie. Role się zamieniły, serwis Gwen bardziej skupił się na taktyce i dzięki niej szybko zdobyła przewagę. Niall nie potrafił odbierać jej serwów; źle je odczytywał, źle oceniał lot piłki i nim się obejrzał a punktacja wynosiła 40:0. Dziewczyna szybko jednak zdobyła ostatni punkt i wygrała gem.
W trzecim gemie chłopaka zgubił pośpiech. Z podenerwowania stracił możliwość logicznego myślenia. Kompletnie zapomniał o całej technice, którą ćwiczył przez tyle lat. Zapomniał o tym, że nie powinien przenosić emocji do gry; wiedział o tym doskonale, ale nie potrafił się uspokoić. Dlatego podczas gry uderzył w piłkę rakietą zanim zdążyła przelecieć nad siatką. Z czystego pośpiechu stracił punkt. Potem było jeszcze gorzej; dwa razy z rzędu źle wykonał podanie, czym przegrywał 0:30. Następnie podczas gry trafił w stałe urządzenie kortu. Popełnił błąd tylko po to, by kilka minut później zrobić dokładnie to zamów. Horan przegrał kolejnego gema.
Gwen po drugiej stronie kortu spojrzała na niego zmartwiona; Niall schował twarz w dłoniach i przeczesał nerwowo włosy. Dziewczynę niezwykle zasmucił ten widok, dlatego skorzystała z dozwolonej króciutkiej przerwy i podbiegła do niego.
- Niall, oddychaj - położyła mu rękę na ramieniu ale szybko ją zdjęła. - Musisz się uspokoić, złość nie pomaga w grze.
Głos dziewczyny był cichy, ledwo słyszalny, ale Gwen po prostu nie chciała, by ktokolwiek ją usłyszał. Niall mógł na nią patrzeć z obrzydzeniem, z czystą nienawiścią; jej to nie obchodziło. Nie chciała jednak by jej przeciwnika uznano za słabego, takiego który szybko się poddaje. Dodała szeptem jeszcze raz "oddychaj" i patrzyła jak chłopak odchodzi. Przerwa na zmianę stron kortu skończyła się.
Czwarty gem rozpoczął się. Gwen jako podająca była niczym rzucony odpalony granat; mogłeś tylko uciekać. Niall jednak pozostał na korcie. Bronił się jak mógł, pamiętał o oddechu i dał radę zdobyć punkt, a nie stracić. W ostateczności jednak i tak przegrał gema.
Piąta runda uświadomiła mu o porażce. Chłopak już wiedział, że nie ma jakichkolwiek szans. Za.kilkanaście minut mecz skończy się jego porażką, a on sam straci tytuł mistrza w klubie tenisowym w Galway. Ale przynajmniej będzie reprezentował hrabstwo w następnych eliminacjach. Niall w piątym gemie porzucił swoją złość, by całkowicie zignorować rozgrywający się mecz. Wiedział, że przegra, ale chciał zrobić to z honorem. Wynikł z tego paradoks; Gwen straciła dwa punkty. A potem jeszcze dwa. Chłopakowi wydawało się, że zrobiła to specjalnie. Dała mu wygrać ten gemie, ale czuł, że następny będzie jego klęską.
I nie przeliczył się.
Szósty gem rozpoczął się od razu stratą punktu. Serwis dziewczyny unicestwił go; niepotrzebnie próbował odebrać piłkę. Następny punkt również stracił przez nieuwagę; odbita przez niego piłka uderzyła w siatkę. Trzecia próba okazała się jednak (przynajmniej z początku) bardziej pomyślna; Niall udawał nieprzygotowanego i nie odebrał piłki, czym zyskał kolejną szansę na zdobycie punktu, bo Gwen musiała powtórzyć serw. Jednakże jego sprytny występek nie zadziałał; piłka wprawiona w ruch dotknęła pola właściwego przed zetknięciem się z rakietą Nialla. Refleks troszkę go zgubił. Czwarty zdobyty punkt przez Gwen był prosty niczym linijka. Piłka zwyczajnie powtórzyła swoje poprzednie zwycięstwo.
Gwen wygrała drugiego seta, czym także wygrała cały mecz. W ciągu sekundy podeszło do niej mnóstwo osób gratulując jej wygranej. Dziewczyna w międzyczasie uśmiechnęła się do Nialla. Chłopak wiedział, że nie jest to szyderczy uśmiech; jest przyjazny, dodający otuchy.
Horana jednak to nie interesowało.
Po prostu zszedł z kortu i poszedł do szatni. Starał się nie myśleć o utraconej pozycji.
Kiedyś cię zniszczę.
Przynajmniej się starał.
CZYTASZ
tennis court ▲ n.h. ✔
FanfictionNiall ma zamiar wygrać zawody ale Gwen lepiej gra w tenisa ©2016; diverpunk