/1/

137 6 2
                                    

Siedziałam właśnie z moją najlepszą przyjaciółką Maią, w kawiarni nie opodal miasta. Była ona bardzo przytulna, ściany były koloru kremowego, gdzie niegdzie wysiały obrazy, przedstawiające różnego rodzaju kwiaty. Na stołach stały wazony z lawendą. Krzesła były koloru białego i były na nich też poduszki żeby można było na nich usiąść.
Jak już zamówiłyśmy swoje kawy , zaczęłyśmy rozmawiać.
- Marika słyszałaś że zespół twojego brata organizuje koncert który ma się odbyć za dwa dni?- zapytała się mnie.
- Nie, nic mi o tym nie wiadomo- Powiedziałam zdziwiona.
- To teraz już wiesz
- A tak wogule gdzie on ma być i o której ?.
- Koło Backburgu o 17:00.
- Aha
- No mam nadzieje że pójdziesz?
- Nie ide musze coś zrobić
- I tak pójdziesz bo ja idę i cię wyciągnę.
- Em, musze posprzątać pokój- powiedziałam.
/ Oby mi uwierzyła\ - pomyślałam. Ale widząc jej minę,wiedziałam że przegrałam z nią.
- Taa jasne, i tak pójdziesz i nie słysze odmowy- Oświadczyła.
- Eh - Mruknęłam pokonana.
"Pół godziny później,,
Jak już wypiłśmy, to pożegnałyśmy się a ja w tym czasie skierowałam sie w strone swojego domu.
Gdy weszłam do środka to usłyszałam jak chłopaki ćwiczą,
uśmiechając się pod nosem, poszłam do pokoju. Posprzątając wszystko wzięłam prysznic. Jak się umyłam i zjadłam kolacje położyłam się spać.

Siostra Gwiazdora.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz