/2\

115 4 3
                                    

Obudziłam się o 7:43, wzięłam prysznic ,ubrałam się i zjadłam śniadanie. Zeszłam do garażu najpierw jeszcze, po drodze biorąc kluczyki do mojego ścigacza. Zamknęłam dom, odpaliłam motor i pojechałam do szkoły. W szkole byłam w 15 min i odrazu przyczepił się do mnie największy sukinsyn na świecie czyli Oliver Brais.
- Cześć kochanie - Powiedział.
- Czego chcesz znowu? - zapytałam znudzona.
- Chciałbym się zapytać czy poszłabyś ze mną na koncert zespołu I Secon.
- Nie dzięki bo wiesz, nie znam ich.
- TY NIE ZNASZ NAJPOPULARNIEJSZEGO ZESPOŁU W CAŁYM KRAJU- wrzasnął aż się kilka osób na nas spojrzało, a ja przewróciłam tylko oczami.
- No widzisz nie znam- mruknęłam a z daleka zobaczyłam jak idzie Callum.
- Callum !- krzyknęłam a Oliver się na mnie spojrzał.
- On śpiewa w tym zespole - oświadczył .
- Aha fajnie ja musze iść.
- Dobra narazie.
Gdy podeszłam do Calluma zobaczyłam przy jego oku wielką śliwe.
- O Boże co ci się stało- Wykrzyknęłam przerażona.
- Pokłóciłem się z Bainem i wywaliłem go z zespołu teraz, musze kogoś nowego znaleźć- powiedział wzdychając.
- Pomoge ci Call .
- Sis nie musisz...
- Nie musze ale chce.
-Eh niech ci będzie aha ale pamiętaj o umowie naszych rodziców że, nikt ma nie wiedzieć że,jesteśmy rodzeństwem.
- Wiem, Kocham cię Braciszku.
- Ja ciebie też, a teraz musze iść z tym okiem do higienistki, bo przez tego debila mam podbite oko- Powiedział a ja się tylko zaśmiałam.
W tym samym czasie pobiegłam na lekcje myśląc, kto by się nadawał do zespołu mojego brata.
Po skończonych lekcjach pojechałam do domu, zjadłam obiad i poszłam do pokoju odrobić lekcje na jutro.
Po odrobionych lekcjach poszłam do pokoju Calluma, aby pomóc mu w poszukiwaniach.
- I jak,masz kogoś ? - zapytałam jak weszłam do pokoju z paczką czipsów.
- Ej podziel się i nie, nie znalazłem, spójrz tu mam wszystkich chętnych.
- powiedział wkładając czipsa do ust.
- O.. Nawet Brais się zapisał jako chętny - zaśmiałam się.
- Tsa, ej a może ten
- No może być tylko musielibyście sprawdzić jak gra.
- Wiem, zrobimy to jutro jak chłopaki przyjdą ty też byś znami mogła być.
- Ale... ja...- zacięłam się
- Ej no nie daj się prosić Mari potrzebujemy cię ,ty też w pewnym sensie jesteś jedną z nas- powiedział z uśmiechem.
- Gr.... Niech ci będzie ale ostatni raz się na coś takiego zgadzam.
- Dziękuje siostrzyczko jesteś wielka- krzyknął tak na co ja zachichotałam.
- Debil- Powiedziałam i walnęłam go tak że, aż zleciał z łóżka na co parsknęłam śmiechem.
- Ej to nie było śmieszne - Powiedział obrażony.
- Haha,oj było - śmiałam się.
- Tak? to będziesz mieć kare za to - powiedział i poruszył sugestywnie brwiami.
- Masz pięć minut na ucieczkę- krzyknął jeszcze i zaczął mnie gonić. Uciekając, pobiegłam do swojego pokoju i zamknęłam drzwi na klucz.
- I tak cię dorwe jak wyjdziesz- krzyknął za drzwi.
- Taa, marz dalej- Odkrzyknęłam kładąc się na łóżku, zaczęłam oglądać film i jeść ciastka. Po 40 min postanowiłam zejść na dół, uważając przy okazji na Calluma, który pewnie gdzieś za drzwiami na mnie czychał.Odworzyłam po cichu drzwi i wyszłam na palcach na dół, na szczęście nigdzie go nie było. Schodziłam już z ostatniego stopnia gdy nagle, ni z tąd ni zowąd pojawił się Callum że, aż pisnełam ze strachu.
- Callum idioto,przestraszyłeś mnie!!!!- wrzasnęłam na niego ,a on się tylko zaśmiał.
Wziął mnie na barana i zaczął iść w strone łazienki, próbowałam się mu wyrwać ale bez skutku.
- Callum imbecylu, póść mnie!- krzyczałam.
- Nope- powiedział i w tym momencie , zrzucił mnie do wanny i odkręcił lodowatą wodę na co pisnęłam.
Wyciągnęłam ręke i chwyciłam Calluma tak że, wpadł na mnie.
- Hmm, no tego nie przemyślałem- Mruknął ze śmiechem.
- Ha, i widzisz , masz za swoje
- Dobra wychodź i idź się przebrać,bo się przeziębisz a ja w tym czasie pójdę zrobić gorącą herbate i coś do jedzenia- powiedział i wyszedł.
Ja poszłam od razu do swojego pokoju , i przebrałam się w czyste i suche ubrania i zeszłam na dół. W kuchni zastałam Calluma robiącego herbate.
- I jak tam po kompieli -zaśmiałam się.
- Z tobą zawsze jest fajna.
- Wiem bo ja jestem najseksowniejszą siostrom na świecie -powiedziałam.
- Taa, i najskromniejszą- powiedział chichocząc.
- Dobra, tu masz herbate i kanapke i idź się wcześniej połóż bo jutro ciężki dzień- oświadczył podsuwając mi pod nos chleb i herbate.
- To znaczy? - zapytałam troche zdziwiona.
- No jak to co ,nasz koncert jutro jest- powiedział przewracając oczami i wyganiając mnie z kuchni.
- Aha, dobraanoc
- Dobranoc.
Od razu zasnęłam.

Siostra Gwiazdora.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz