Fontanna Życzenia

2.3K 178 14
                                    

           Pamiętam jak nieśli Jamesa i Syriusza na noszach. Czułam się tak okropnie, że mogłam tylko płakać. Jak mogłam tak szybko się ponieść? Teraz wszyscy będą się mnie bać. Minęło parę godzin od TEGO zdarzenia, chłopcy się jeszcze nie obudzili. Na razie nikt o tym nie wie, bo jeszcze nie nadszedł ranek. Teraz jestem wezwana do dyrektora. Pewnie mnie wyrzuci i znowu będę uciekać przed śmierciożercami i łowcami nagród, ale sądzę, że zrobi wtedy dobrze. Nikt więcej nie będzie pokrzywdzony przeze mnie. Z ta myślą wypowiedziałam hasło i już po chwili byłam w gabinecie Albusa Dumbeldore'a. Starzec miał na sobie zieloną szatę i tego samego koloru tiarę.

- Witaj Nicole, nie musisz opowiadać co tam się działo, bo już wszystko wiem, ale odpowiedz mi na jedno pytanie. Dlaczego nie powiedziałaś mi o swojej mocy?

- Bałam się, że pan mnie wyrzuci z tego miejsca. Nawet w świecie czarodziejów moje zdolności nie są normalne. Tutaj wreszcie zaczęłam się czuć bezpiecznie.

- Rozumiem. Pewnie o tym nie wiesz, ale Ministerstwo Magii już wie o tobie. Niedługo tutaj przyjdą i zabiorą ciebie do Azkabanu. Lecz tak się nie stanie. Mam pewien pomysł, który może się udać, ale muszę o czymś wiedzieć.

- Zrobię wszystko co w mojej mocy.

- Czy na pewno chcesz zostać w Hogwarcie?

- Odpowiem panu najszczerzej jak umiem: Tak.

- Dobrze. Złap mnie za ramię.

Podeszłam do Dumbeldore'a z nową nadzieją i złapałam się jego ramienia. Po chwili poczułam silne pociągniecie koło pępka i po chwili się teleportowaliśmy.

                                                   ............................H..............................

Byliśmy w ciemnym i baaardzo dzikim lesie. Przed nami leżały ruiny. Pewnie zamku. Starzec, pewny siebie, podszedł do najmniej zniszczonej ściany i zaczął ją badać.

- Gdzie jesteśmy? - zapytałam.

- W Rumunii.

- A te ruiny?

- To ruiny zamku Angarp. Jego władcą był Tudor Wielki. Spalono go na stosie, podejrzewając go o magię. Wtedy jeszcze nie wymyślono zaklęcia mrożącego. Później ludzi, którzy go spalili dopadła klątwa. Tudor był bardzo utalentowanym czarodziejem. Odkrył coś, co może nam pomóc. Oh, znalazłem.

Część ściany na której trzymał rękę zgłębiła się z trzaskiem i moim oczom ukazał się wąski korytarz. Prowadził w dół, krętymi schodami. Na dole zobaczyliśmy salę alchemiczną, pełną różnych roślin i ksiąg. Bluszcz, wijący się po kolumnach dodawał temu miejscu uczucie tajemnicy. Na środku pokoju stała wielka, marmurowa fontanna. Podeszliśmy do niej, gdy Dumbledore się mnie zapytał:
- Wiesz, co to jest?
- Nie mam pojęcia.
- To Fontanna Życzenia. Można z niej skorzystać raz na 100 lat, kiedy księżyca jest w nowiu. Dziś jest ten raz. Możesz wypowiedzieć jedno życzenie, najlepiej takie, które pomoże ci wybrnąć z tej sytuacji. Twój wybór. Gdy zdecydujesz, wejdź do fontanny i wypowiedz życzenie.

Zaczęłam gorączkowo myśleć. O co mam prosić? Wtedy wpadłam na pomysł. Weszłam do wody, która była wyjątkowo ciepła.

- Chcę zmienić swój wygląd, lecz móc zmienić go na ten prawdziwy, kiedy tylko chcę.

Po ostatnim słowie, woda zawrzała i czułam, jak przepływa przez moją skórę. Nie wiem, ile czasu minęło, godziny czy sekundy. Kiedy wyszłam z fontanny czarodziej aż podskoczył z wrażenia.
- Bardzo źle?
- Lepiej sama to sprawdź.
Gdy zobaczyłam swoje odbicie w tafli wody pomyślałam, że ktoś mnie zasłania. Brązowe włosy zmieniły się na blond. Z niskiej dziewczyny stałam się wysoką. Jedynie oczy nie chciały zmienić koloru czekolady. Cieszyłam się z tego. Przynajmniej zawsze będę widzieć część prawdziwej mnie.
- Jesteś gotowa?
- Tak, możemy wracać.
Po chwili stałam w gabinecie dyrektora Hogwartu. Drzwi otworzyły się z hukiem i do pokoju wparował Minister Magii, cały czerwony na twarzy.
- Gdzie ona jest?!? Albusie, gdzie ona jest?!?- krzyczał Knot.
- Tutaj jej na pewno nie znajdziesz. Uciekła po tym, gdy się o niej dowiedzieliście.
- Szlag!! Kim jest ta dziewczyna?
- To moja nowa uczennica, Alicia Night.
- Witaj dziecko. Chyba będziemy już  wracać do ministerstwa, Albusie.
- Też tak myślę.
- Do następnego.

Odetchnęłam z ulgą. Udało się. Zaczynam nowe życie.





Hej moim czytelnikom!!! Muszę wymyślić wam jakąś nazwę... A może to wy sobie wymyślicie? Piszcie w komach wasze propozycje, ta która będzie miała najwięcej odpowiedzi wygrywa!😉
Do zobaczenia!!😘🐺🐺🐺🐺🐺

Ja, HelaSnawa, przysięgam uroczyście, że knuję coś niedobrego...



Zakochany Huncwot? (ZAWIESZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz