Mamusiu, siku mi sie chcieć !

2.6K 211 43
                                    

Nie tak prędko moje panie! - słyszymy za nami męski, pijacki głos. Razem z Lily odwróciłyśmy się w stronę stołu, gdzie teraz siedzieli na nim Huncwoci. Wydaję mi się, że mnie nie poznali. Pewnie byli zbyt nachlani. Chwiejnym krokiem podeszli do nas, przy czym zrzucili ze stolika lampę.

- Ej piękna, czy ja ciebie skądśże znam, hip?! - powiedział do mnie ten szatyn (dowiedziałam się, że nazywa się Syriusz Black).
- Chyba coś ci się przywidziało i nie nazywaj mnie piękną!
- Oo, widzę żeś straaaasznie pyskatom. Na pewno niem chcesz buziaczka, hip?
- Gościu, jesteś tak pijany, że nawet nie chce mi się tobie odpyskować. Spadaj!!!!

Chciałam mu coś jeszcze powiedzieć , ale przerwał mi James i Remus, (tak, ich też już znam) którzy podbiegli do Lily.

- Lilusiu, skarbie! Patrz to jest nasz synek, Remuś. Widzisz, jakimi jesteśmy dobrymi rodzicamiiiii?????!!! - mówiąc to, James tak przytulił ognistowłosą, że nie mogła się od niego odczepić. Widziałam w jej oczach żądzę mordu na pewnej osobie (na pewno nie na Jamesa)

- I jeśtem najlepsi i najstarsy w klasie! Mam tyle latek, mamusiu!- mówi Remus, pokazując trzy palce. Ja za to miałam ochotę zesikać się ze śmiechu.

- Lily, może byś odprowadziła swoją rodzinę do dormitorium. Pewnie chce im się spać.- zasugerowałam przyjaciółce, dusząc się śmiechem.

- Bardzo dobry pomysł. Chłopaki, idziemy na górę. Umyjecie ząbki, a później lulu.
- Mamo jest problemu!! Mamusiu, siku mi sie chcieć!!!!

Gdy już poszli, zauważyłam, że zostałam sama z pijanym Syriuszem. Jak znam życie będę musiała go odprowadzić do dormitorium.

- Reszta juz poszła, więc możemyyyyy...

- Więc możemy ciebie zaprowadzić do dormitorium i pójdziesz spać.

- Do twojegooo dormitorium?

- Nie, do chłopięcego.

- Ale ja nie chcie iść spaccc!

- Marsz do łóżka!

- Z tobą zawsze, skarbię ;).

Dobra, cholernie mnie wkurza. W mojej głowie zaczynał się rodzić plan na nowe zaklęcie, ale powstrzymałam się, gdy zobaczyłam, że lampa zanim zaczęła gwałtownie lewitować. Nie, nie stracę kontroli. Uda mi się nad tym zapanować. Głęboki wdech Nicole, głęboki wdech. Uff, lampa wróciła na miejsce.

Dobranoc- szepnęłam i uciekłam do mojego pokoju.

Wbiegając na schody usłyszałam za sobą już nie pijany głos.

- Dobranoc piękna.



Hejo, hejo!!!!😁😁😁 Osobiście podobał mi się ten rozdział, a wam? Mam nadzieję, że następny będzie dłuższy. Papatki🐺🐺🐺🐺🐾🐾🐾

Ja, HelaSnawa, uroczyście przysięgam, że knuję coś niedobrego...


Zakochany Huncwot? (ZAWIESZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz