Hejka naklejka

1.1K 53 5
                                    

Hmm... Od czego by tu zacząć? No więc tak – jestem Michał, mam 19 lat i prowadzę kanał na Youtube. Czy jestem popularny? Może. Mój kumpel ReZi ma dwa razy więcej fanów niż ja, więc to zależy, jak na to spojrzeć. Zresztą subskrybcje nie zawsze to dobrze odzwierciedlają. Mam grupę wiernych fanów, którzy kupują rzeczy w moim sklepie multisquad.pl (reklama musi być), słuchają moich amatorskich rapsów i ogólnie probsują. Szanuję ich za to, choć wiadomo, zdarza się, że wkurzają i hejtują. Normalka w internetach.

27.07.16r.  godz. 22:05

Siedzę sobie przed kompem i wstawiam kolejny post na Facebook'a odnośnie łańcuchów, które niedługo trafią do mojego sklepu. Kurde, miały tam być już dawno! No cóż. Ci mniej ogarnięci fani pewnie nawet tego nie zanotowali, ci uważniej śledzący moje social media pewnie są wierniejsi, przez co bardziej wyrozumiali i nie będą robić o to wyrzutów. Przynajmniej mam taką nadzieję. Wstawiłem odcinek Kapitana Gówienova, ogarnąłem internety i dodałem wtyczkę na Chroma dla fanów, bo zauważyłem, że ostatnio Youtube strasznie obcina zasięg. To chyba koniec na dziś. Już chciałem wylogować się z Facebook'a, kiedy usłyszałem krótki dźwięk, sygnalizujący otrzymanie wiadomości. Kto to może być o tej porze?

Remigiusz Wierzgoń: Hej :)

Remek? Zdziwiłem się. Ostatnio odnowiliśmy kontakt, który był dość zaniedbany do czasu Meet Up'a w Gdańsku, jednak spontaniczne wiadomości od niego to nadal rzadkość.

Michał Rychlik: No hej co tam?

R: A nic tak pisze. jesteś zajety?

M: niespecjalnie, aco

R: Przelaczysz się na kamerkę?

M: Pewnie :)

Tak właściwie to nie wiedziałem, czego chciał. Nie zastanawiałem się nad tym. Byłem trochę przymulony po całym dniu, jednak zrobiłem to, o co prosił i czekałem, aż zobaczę go na ekranie.

Po chwili zobaczyłem tylko jego tył. Znajdował się kilka metrów od biurka, na którym stał jego komputer z kamerką. Zdejmował koszulkę. Ujrzałem jego gołe, umięśnione plecy. Zawsze zazdrościłem mu tej niezwykłej budowy ciała, chociaż nigdy bym mu tego nie przyznał. Był w samych bokserkach. Lekko otworzyłem oczy ze zdziwienia.

„Halo?"- rzuciłem w pustą przestrzeń pomiędzy nami, ale Remek mi nie odpowiedział, bo najprawdopodobniej mnie nie usłyszał. Schylił się i podniósł z ziemi Kampiego. Przytulił go i potarmosił po łebku. Dopiero, gdy się odwrócił zauważył, że kamerka się włączyła i podszedł z psem pod pachą do biurka, uśmiechając się na powitanie.

- Cześć - przywitał się.

- Hejka - odpowiedziałem z uśmiechem.

Rezi usiadł na obrotowym fotelu, posadził sobie Kampiego na kolanach i zaczął go głaskać.

Przyglądałem się temu obrazowi przez chwilę z przymrużonymi powiekami. Rozczulające. Remek niespodziewanie spojrzał w ekran i zauważywszy skupienie na mojej twarzy podczas obserwowania go, uśmiechnął się i powiedział:

- Słodziak, co nie?

- Yyy, nie...

- Wiem, że uważasz, że jest słodki - Remek wydął usta.

- Nie tylko on - zlustrowałem przyjaciela od góry do dołu, po czym zaśmiałem się. Remek też się cicho zaśmiał - Co tam? - zapytałem.

- A nic. Trochę się poobijałem na Enduro.

- Serio? - zdziwiłem się. Dawno nie jeździł.

- Tak. Byłem wczoraj z chłopakami i nagrywaliśmy. Było spoko, ale spójrz... - dał psu zeskoczyć z siebie i sam wstał z krzesła tak, że było widać go tylko od szyi do bokserek. Wskazał na dużego siniaka przy kolcu biodrowym.

- Ała... - wydałem z siebie zduszony okrzyk zdziwienia i obrzydzenia, jednocześnie cofając się lekko w fotelu - To musiało boleć!

- Nom, żebyś wiedział. A to nie wszystko - Wskazał jeszcze na siniaki na prawym ramieniu, klatce piersiowej i odwrócił się, by pokazać jednego na plecach. Wydawało mi się, że wcześniej żadnego tam nie widziałem. Jednak on wsunął dłoń pod materiał bokserek i delikatnie odchylił ich taśmę, by ukazać mi okrągłego krwiaka na pośladku. Otworzyłem szeroko oczy na ten widok. Tego się nie spodziewałem.

- Ej, ej! - krzyknąłem - Nie zamawiałem striptizera.

- No co? - zapytał ze śmiechem, odwracając się do mnie przodem.

- Gówno - odpowiedziałem. Obaj się zaśmialiśmy. Remek pochylił się delikatnie, bym mógł zobaczyć jego twarz. Spoglądał na mnie przymrużonymi oczami. Ewidentnie był zmęczony. Zobaczyłem jego podkrążone oczy i małą, ciemniejszą plamkę nad prawą brwią.

- Co to? - zapytałem, wskazując na mojej twarzy miejsce, odpowiadające miejscu występowania tej zmiany na twarzy przyjaciela.

- To? - wskazał na nią - A, to nic. Też gdzieś przyjebałem - uśmiechnął się krzywo.

- Chyba jesteś zmęczony, co?

- Może trochę - podrapał tył swojej głowy - Ale zdążyłem jeszcze nagrać Foresta, więc jest spoko - spojrzał w kamerkę. Osłupiałem nieco, bo to było spojrzenie prosto w oczy (mimo, że przez Internet). Patrzyłem w jego ciemne tęczówki przez chwilę, po czym spuściłem wzrok.

- Czemu do mnie napisałeś?

- Nie wiem. Chciałem Cię zobaczyć - podniosłem wzrok. Remek uśmiechał się do mnie, przekrzywiając głowę. Zrobiło mi się jakoś dziwnie głupio. Tak jakby nie powinienem był z nim rozmawiać. Poczułem nagłą potrzebę rozłączenia się.

- Muszę kończyć. Pa.

- Dobranoc - odpowiedział, cmokając w moją stronę, jednocześnie posyłając mi porozumiewawcze mrugnięcie okiem.



Jak najszybciej wyłączyłem kamerę. Jakoś nie chciałem kontynuować tej rozmowy. Nie wiedziałem dlaczego. Czułem, jakby ktoś stał za drzwiami i podsłuchiwał. Wyłączyłem komputer, wstałem i wyjrzałem z pokoju. Oczywiście nikogo tam nie było. Bo niby czemu ktoś miałby tam stać? I w ogóle dlaczego bałem się, że ktoś mógł usłyszeć moją rozmowę z Rezim? Nie wiedziałem. Stwierdziłem, że to pewnie przez zmęczenie. Postanowiłem się położyć. Zgasiłem światło i runąłem na łóżko. Od razu poczułem ogromną ulgę. Szybko zasnąłem.



Hejka naklejka! :)

Mam nadzieję, że się podobało ;) Jeśli tak zostaw gwiazdkę, komentarz i zaobserwuj. Zmotywujesz mnie tym do pracy :)

A jeśli coś Ci się nie podobało, zostaw odpowiedni komentarz. Zależy mi na konstruktywnej krytyce tak samo jak na komplementach ;)

To mój pierwszy fanfic. Dopiero zaczynam przygodę z Wattpad'em. Mam dużo pomysłów, tylko jestem leniem xD Ten fic piszę o 1:00 w nocy, bo słabo śpię ostatnio.

Mam nadzieję, że następną część napiszę jak najszybciej. Jeśli Ty też masz taką nadzieję daj gwiazdkę (wymuszanie gwiazdków tak bardzo xD).

Enjoy :*



Opublikowano: 28.07.16r.

Afraid of the Light      (Multigiusz)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz