Prawda

669 35 5
                                    


Nie zdziw się. W tej części następuje nagła zmiana narracji. Tylko Multi miał opowiadać tą historię, jednak stwierdziłam, że przedstawienie sytuacji z perspektywy Remigiusza nie jest złym pomysłem. Zresztą kocham zmienną narrację w opowiadaniach. Części prowadzone przez Remka będą pojawiały się sporadycznie, tak że nie jest to permanentna zmiana. Daj mi znać w komentarzu, co o tym sądzisz ;-) No dobra, to tyle ode mnie, miłego czytania :*



Niedziela, 31.07.16r., godz. 06:05



Obudził mnie blask poranka, prześwitujący przez zasłony. Delikatna poświata rozświetlała pokój. Zaspany podniosłem głowę i ujrzałem koło siebie znajomą sylwetkę. Remek słodko spał, wtulając się we mnie.


Nie wiedziałem, która jest godzina. Nie sprawdzałem tego, ponieważ nie chciałem obudzić towarzysza zbyt gwałtownym ruchem. Tak ślicznie wyglądał, gdy spał.


Na pewno było wcześnie, za wcześnie. Nie chciałem się tak szybko obudzić, ale też nie mogłem ponownie zasnąć. Wstałbym, gdyby nie ramię Remka, oplatające moją talię. Leżałem nieruchomo, czekając, aż sen ponownie nadejdzie.



Jednak tak się nie stało. Długo spoczywałem bezczynnie, nie mogąc zasnąć. Moją głowę zaczęły nawiedzać przeróżne myśli...



Zastanawiałem się, jak to możliwe, że jeszcze niedawno, zaledwie parę dni temu, byliśmy z Remigiuszem jak zwykli kumple. Dwaj youtuberzy, nagrywający śmieszne filmiki, zachowujący się na nich jak małolaty, dogryzający sobie przy każdej okazji i bawiący się przy tym doskonale. Zwyczajna para najlepszych przyjaciół - pewnie tak odbierała nas większa część naszej widowni. Jak to się miało do tego, co wydarzyło się ostatnio? Do tego, że się całowaliśmy? Do tego, że spaliśmy razem? Jak to wytłumaczyć? Jak do tego doszło?



Nie wiedziałem...



„Przecież obaj jesteśmy hetero. Jak to się stało, że w przeciągu paru dni i jemu, i mnie zmieniła się seksualność? Czy to w ogóle możliwe?"



Nie wiedziałem. W mojej głowie było coraz więcej pytań, a coraz mniej odpowiedzi.



Zacząłem się zastanawiać, co o tym wszystkim sądzi Remek. W końcu nie rozmawialiśmy jeszcze o tym. Może powinniśmy?



Wtedy ukradkiem, niby przypadkowo przeleciała przez moją głowę pewna myśl:



„Czy on mnie kocha?"



Zrobiłem wielkie oczy, gdy zobaczyłem wzrokiem wyobraźni te kilka słów.


Afraid of the Light      (Multigiusz)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz