Camping cz.2

880 65 9
                                    

Gdy się obudziła Starburst przestraszyla się gdyż zobaczyła wtulajacego się do niej Prisma . Od razu zaczęła się stresować . I jak tu wyjść z takiej sytuacji ? Cóż najpierw się odsunela i zdjęła ostrożnie jego kopyta.
SB: (szturchajac) Prism ?? Prism Bolt?
Prism!!
PB: Co? Co.. ? *Ziew* O co chodzi ?
SB: Może o to , że leżysz w moim śpiworze.
PB: Co?! Oj, sory. Zapewne lunaktykowalem w nocy.
Wstał i ze wstydem poszedł do swojego śpiwora. Gdy już wszyscy w stali zebrali się przy ognisku.
TS: To co robimy?
AJ: Może zrobimy grilla?
F: Dobry pomysł.
R: Turquise, machnij się po chrust.
T: Dobra..
A: Mogę ci pomoc.
T: Byłoby miło.
Potem poszli po chrust.
T: Dzięki ze mi pomagasz .
A: Cała przyjemność po mojej stronie.
Turquise idąc nadebnąl na gałązke i się zranił.
T: Ał...
A: Ojeju , nic ci się nie stało ?!
T: Trochę boli..
A: Daj zobaczę .
Turquise był zadowolony jak Athena się o niego troszczy. Z każdym dniem coraz bardziej mu się podobała.
Gdy już wrócili Athena opatrzyła mu ranę , poczym obaj dołączyli do ogniska. Po dłuższym czasie rozmow:
PP: To co ? Idziemy dalej ?
RD: Myślę że tak Pinkie , lepiej nie zwlekać , wyruszamy dalej. Pary są tak samo.
Wszyscy się spakowali i wyruszyli w dalszą drogę .
PB: Myliłem się do ciebie Starburst. Jesteś bardzo fajna osoba.
SB: Dzięki ?
Starburst zaskoczyła się tym co powiedział Prism. Może , może robić sobie nadzieje ? XD.
Wszyscy szli sobie , aż nagle Starburst się przewróciła .
??: Nic ci nie jest?
Podniósł ja przystojny , wysoki ogier .
SB: Nie dzięki .
Prism Bolt widząc to aż mu dym leciał z uszu . "Co to za pantoflarz? " pomyślał.
??: Nazywam się Lightning.
SB: Ja jestem Starburst.
L: Mam nadzieje ze się jeszcze spotkamy.
SB: Do zobaczenia.. może.
Starburst tak się on spodobał ze aż się zaskoczyła, nagle kompletnie zapominając o Prismie. Athena widząc to była zadowolona. "Może wreszcie zapomni o Prismie ? On na nią nie zasługuje " myślała. Wszyscy doszli na miejsce. Rainbow jak zwykle wyszła na środek :
RD: No to co, rozpakować się i robimy co chcemy.
Każdy się rozpakowal. Cotton wpadła na pomysł.
CC: Ej! Kucyki ! Gramy w butelkę ? Oczywiście bez rodziców.
PB: Jak bez starych , to idę.
T: No dobra..
Nastolatkowie usiadli w okręgu.
A: Starburst ! Ty też chodź!!
SB: Sama niewiem..
CC: Chodź ! Będzie fajnie ! ;)
PB: To kto kręci pierwszy?
GD: Może ty Prism?
PB: Ok.
Powiedział po czym zakręcil butelka.
Wypadło na Athene.
PB: Pytanie czy wyzwanie ?
A: Hm....Pytanie.
PB: Eee..... Kochasz się w kimś ? Pamiętaj ze musisz odpowiedzieć szczerze.
Athena bardzo nie chciała mówić o tym ze się zakochała . Ale ona nie kłamie , wiec odpowiedziała.
A: Tak.
PB: Oooo... A w kim?
A: Cóż , jest tylko 1 pytanie.
Turquise słysząc to pomyślał "Ciekawe kto jest tym szczęściarzem" .
Athena zakręciła. Wyszło na Cotton.
A: Pytanie czy wyzwanie ?
CC: Wyzwanie.
A: Wygraj w wyścigu z Prismem.
CC: Co? To nie wykonalne!
PB: Dawaj Cotton Candy , dam Ci fory.
Cotton ścigała się z Prismem jakieś 10 razy, i ani razu nie wygrala.
CC: (dyszac) Dosyć tego! Poddaje się.
A: Cóż , wyzwanie nie zaliczone.
Rozloszczona Cotton zakręciła butelka , wyszło znów na Athene.
CC: Proszę , proszę . Pytanko czy wyzwanko? !
A: Pytanie ...?
CC: Oh.... Mówiłaś ze się w kimś podkochujesz... w kim ?!?
Cotton nie chciała o to pytać , ale była bardzo rozloszczona i musiała jakoś odplacic się na Athenie.
A: To prywatne.
CC: W butelce trzeba odp.
A: Ja... ja ....
CC: Co , mowę ci zabrało ?! No śmiało , gadaj !!!!!!!
Athena nie wytrzymała napięcia i pobiegła z płaczem do namiotu zamykając suwakiem otwór.
SB: I co narobiłas?!
Wykrzyknela ze złością i poszła do namiotu Atheny.
SB: Athena ! Otwórz proszę , porazmawiajmy!
A: Wiem , że chcesz mi pomóc , ale naprawdę musze pobyć trochę sama.
SB: Dobra , nie będę naciskać. W razie czego jestem w swoim namiocie.
Powiedziała i odeszła.
CC: O matko co ja narobiłam! Zapomniałam ze Athena jest delikatna..
GD: Lepiej ja przepros.
CC: Zrobię to jutro. Teraz jest już wieczór.
Była już 22 ,wiec każdy poszedł do swoich namiotów. Turquise ostrożnie podszedł do namiotu jego i Atheny .
T: Athena ?
A: Wejdź ...
Powiedziała zesmutniala.
T: Wszystko w porządku ?
A: Tak..
T: Słuchaj , widzę że jestes smutna przez nacisk Cotton . Rozumiem ze nie chciałaś zdradzać w kim naprawdę się kochasz. Ale też Ci coś zdradzę. Również jestem zakochany. I także nie jestem w stanie to jej powiedzieć , tak jak ty.
A: Naprawdę ?
T: Ja nigdy bym ciebie oklamał.
A: Dziękuję .
Po tym przytulila go jak misia, tak że aż mu zczerwienialy policzki.
A: Dziękuję za pocieszenie. Naprawdę cie cenie.
☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆
Hejka ,tu znów autorka. Ta część to chwilowo moja najdłuższa. Jeśli się spodobało bardzo proszę o gwiazdkę, bądź miły komentarz . To mnie bardzo motywuje do dalszego pisania.
:))

My Little Pony | Nowa Generacja /zakonczone/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz