Rozdział 7

373 26 6
                                    

   A tutaj mały bonusik w postaci 7 rozdzialiku ^^ Wbiliście już w sumie 107 gwiazdek, co jest dla mnie na prawdę dużą liczbą i bardzo wam za to dziękuję. I właśnie dlatego dodaję wam kolejny, może trochę krótszy rozdział. ♥♥♥


         Wstałam bardzo wcześnie rano. Nic mnie to nie dziwi, bo zasnęłam około 19. Strasznie byłam zmęczona. Teraz jestem już wypoczęta. Z tego co pamiętam, to mama mówiła mi, że szkoła zaczynam dopiero od następnego tygodnia, bo wtedy zaczyna się nowy semestr. I w sumie bardzo mnie to cieszy, bo nie miałam zamiaru jeszcze się uczyć. Podniosłam się z mojego miękkiego łóżka i ubrałam w inne ubrania, ponieważ tak się jakoś złożyło, że zasnęłam w moich wczorajszych. Zeszłam na dół po moich stromych schodach i weszłam do kuchni żeby napić się trochę wody. Mamy i taty już nie było. Na lodówce widniała kartka z informacją: Od 6 rano mamy już być w pracy. W lodówce masz dużo jedzenia, więc zrobienie sobie śniadania raczej nie będzie dla Ciebie problemem. Całujemy, Mama i Tata. Otworzyłam lodówkę i faktycznie było w niej tyle jedzenia, że najadłaby się cała kilkunastoosobowa rodzina. Wyciągnęłam z niej ser i ogórka. Wzięłam bułkę, po czym przekroiłam ją na pół. Posmarowałam masłem i położyłam ser. Obrałam ogórka, którego przekroiłam na ćwiartki. Rozsiadłam się przed telewizorem i włączyłam pierwszy lepszy kanał. Zobaczyłam tam reklamę chatu. Przypomniałam sobie, że Simona poznałam właśnie przez taki chat. Chwyciłam za laptopa i wpisałam nazwę chatu. Szybko założyłam tam konto. Nazwałam się LuuV. Takie połączenie mojego imienia i nazwiska. Stwierdziłam, że nie ma na co czekać i od razu wyszukałam pierwszego rozmówcę.

TPCH : No hej ;]

LuuV : Hejka ;>

TPCH : Co tam u ciebie ?

LuuV : W sumie, to nic ciekawego.

TPCH : Nic ciekawego... rozumiem ... rozumiem ... rozuuuuumieeemmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm

LuuV : No dobra. Tak serio to wczoraj przeprowadziłam się do Buenos Aires. Jestem tu    pierwszy raz i nie mam żadnych znajomych.

TPCH : I to przyciągnęło cie żeby szukać kogoś na chacie? Chcesz znaleźć znajomych?

LuuV : W sumie, to tak. Mojego przyjaciela poznałam na takim chacie.

TPCH : Też mogę być twoim przyjacielem :) Tylko ostrzegam, że na tym chacie siedzi też mnóstwo pedofilii, którzy mogą wkraść ci się do domu i cie porwać. :oo

W tym momencie przestraszyłam się z kim mogę rozmawiać. Ale to przecież tylko internet, nic tu się stać nie może. Postanowiłam dalej pisać z losowym rozmówcą.

TPCH : Ale ja nie jestem pedofilem.

TPCH : Gdzie zniknęłaś?

TPCH : Halo?

LuuV : Jestem, jestem.

LuuV : Mam takie pytanie. Skąd wziął ci się pomysł na nazwanie się TPCH? To jakieś inicjały, skrót, a może losowe literki?

TPCH : Skrót od Twój Przyszły Chłopak. ;]

LuuV : Ahm, A mogę prawdziwe imię?

TPCH : Nie możesz tak na mnie mówić?

LuuV : W końcu wyjdzie, że sam chcesz być swoim przyszłym chłopakiem XD

TPCH : W sumie racja. Muszę na razie lecieć. Ale spokojnie, dodałem cię do znajomych, więc w każdej chwili możesz do mnie pisać ;] <3

LuuV : Cześć.

Ten chłopak wydaje się być całkiem miły.  O ile to jest jakiś chłopak.

Soy Luna - Moja wersja wydarzeń.Where stories live. Discover now