IV

1.2K 47 7
                                    

- Co się stało? - Zauważyłam jak Lucas był już prawie na miejscu.
- A czy musiało się coś stać? - Usiadł pod drzewem.

Wyglądał znowu na zmęczonego i prawie martwego. Nigdy w życiu nie przejmowałam się, aż tak. Zazwyczaj nasze spotkania polegały na śmiechu i dobrej zabawie.

- Wyglądasz blado. - Kucnęłam przy nim.
- Musisz wybrać. - Spojrzał mi prosto w oczy. - Albo nie znamy się albo jesteśmy razem.
- Słucham? - Zdziwiłam się.

On mówił szczerze, prawdziwie. Postawił mnie przy naprawdę trudnym wyborze. Najlepiej chciałabym przyjaźnić się z nim, żeby było jak dawniej.

Nie chciałam go opuszczać, ale nie mogę zgodzić się również na związek. Nie kocham go. Nie odpowiedziałam mu nic.

- Jasmine? - Otwierając frutkę, usłyszałam głos za sobą.

Odwróciłam się. Matthew. Mój były. W sumie wciąż mi się podobał, ale moje myśli obecnie zajmował ktoś zupełnie inny.

- Czego jeszcze chcesz? - Udawałam chamską.

W rzeczywistości zależało mi na nim. Jednak wolałam się o tym przekonać, a nie lizać mu dupkę.

- Zaczniemy od nowa? - Rzucił konkretnie.

Co jest, kurwa? Nie powiem, zdenerwowałam się. Niby kochałam go, ale jednak zranił mnie i byłam na dobrej drodze by o nim zapomnieć.

- A co z Mią? - Podparłam się. - Ona też Ci się znudziła?
- Ja naprawdę nic do niej nie czuje. - Tłumaczył się. - To Ciebie zawsze kochałem.
- Dobra, dobra. - Pokręciłam głową. - Pogadamy kiedy indziej.

Weszłam i zamknęłam za sobą furtkę. Miałam dosyć problemów. Chciałam najpierw rozwiązać sprawę z Lucas'em.

Byłam zdenerwowana. I kto jeszcze się dołoży? Ktoś chętny? Oczywiście, nie mogło na tym poprzestać..

Najlepszy PrzyjacielOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz