6. 'True friends stab you in the front'

213 21 4
                                    

     - Dzisiaj zebranie – powiedziała Mia, siadając obok mnie. Łóżko zgrzytnęło.

     - Po co? - Udałam zainteresowanie, chociaż byłam głową w chmurach.
     - Nie wiem nic na ten temat. Po prostu Dawid kazał przekazać. - Rozciągnęła usta w szerokim uśmiechu. Z każdą chwilą uświadamiałam sobie, że jest ona bardzo energiczną i szaloną dziewczyną. - Bądź o 20:00 w sali głównej.
     Przytaknęłam, a przyjaciółka opuściła pokój.

*Mia*

     Odetchnęłam głęboko, wiedząc, że Jessicę mamy już z głowy. Ta małolata uwierzyła w złą godzinę, którą jej podałam! Już o 19:00, w stołówce, dowiem się wszystkiego na temat jutrzejszego koncertu BAM, a ona nie przyjdzie. Haha, jednak jestem całkiem sprytna!
     Przy ścianie naprzeciwko dostrzegłam Blake'a, który rzucił mi porozumiewawcze spojrzenie. Skinęłam głową, chytrze się uśmiechając. Czarnoskóry odszedł.

****

     Zajęłam miejsce na drewnianym krześle, niedaleko jednego ze stolików. Reszta dziewczyn poszła w moje ślady, nie licząc Jessicy, której tu nie było. Nadal nie mogłam uwierzyć w jej naiwność. Ona wciąż nie orientuje się, że wiem wszystko na temat jej dawnej przyjaźni z Leo! Nawet nie jest w stanie się domyślić moich planów. Mam nadzieję, że Blake dopilnuje, aby nie wychodziła jutro z pokoju.
     Dawid stał, trzymając w dłoni plik kartek. Obserwował drzwi, zapewne wyczekując Jess. Gdy weszła ostatnia dziewczyna, wolno wypuścił powietrze, a na jego twarzy malowało się rozczarowanie.
     - Chłopcy nocują w hotelu, a do nas przyjadą po śniadaniu – zaczął. - Będziecie mogły z nimi gadać ile chcecie, ale pod warunkiem, że nie będzie żadnych awantur.
     Na sali rozległy się ciche piski. Spojrzałam ukradkiem na Martynę oraz Sylwię, najlepsze przyjaciółki. Chwyciły się za dłonie z podekscytowania, a ja wywróciłam oczami, na widok ich „perfekcji".
     - O której zacznie się koncert? - Wyrwałam z zamyślenia siedemnastolatka.
     - Jeszcze nie wiadomo, to zależy. Wszystkiego będziecie dowiadywać się na bieżąco.

*Jessica*

     Założyłam ciemnoszarą, przewiewną koszulkę. Długie blond włosy zostawiłam rozpuszczone, aby lepiej wyglądać. Zrzuciłam je wszystkie na lewą stronę.
     Jeżeli mam wyjść do ludzi, tochyba muszę się trochę ogarnąć, no nie?
     Do spotkania zostało jeszcze dwadzieścia minut. Ciekawość zżerała mnie ośrodka. Co David chciał nam przekazać? Mam nadzieję, że jakieś dobre wieści. 

     Do moich oczu momentalnie napłynęły łzy. Poczułam się obserwowana. Mama tu była... A właściwie jej duch. Na tę chwilę poczułam, że nie jestem sama. Na ścianach zarysował się delikatny kontur jakiejś postaci, co utwierdziło mnie w przekonaniu, że matka zdecydowała się mnie odwiedzić.
     - Jesteś tu? - szepnęłam.

     Nie uzyskałam odpowiedzi. Oparłam łokcie o kolana, starając się być silną. Moja dusza histeryzowała, ale zewnętrznie udało mi się zachować spokój. Zacisnęłam pięść na wysokości mojego serca. Tak bardzo chciałam odpowiedzi. „Za co to? Za co?" .

****

     Wzięłam głęboki oddech, stojąc przed drzwiami do sali głównej. Psychicznie nastawiałam się na wszystkie poniżające spojrzenia, którymi zostanę obrzucona po wejściu.
     Przekręciłam złotawą klamkę, a moim oczom ukazała się CIEMNOŚĆ. Taka głęboka, taka... pusta.
     - Jest tu kto? - zapytałam, gładząc się po włosach. Na karku czułam delikatny powiew chłodnego wiatru.

     Marszcząc brwi, zaczęłam iść do przodu. Nie byłam w stanie dostrzec praktycznie nic. Ponadto wciąż nie rozumiałam, czemu jestem kompletnie sama na sali.

     - Wiem, że robicie sobie jaja! - Uniosłam ton, zastanawiając się, co jest grane. Przez chwilę pomyślałam, że może Mia ze mną pogrywa, ale to niemożliwe. Wie, że nie trzymam się najlepiej, a w końcu jest moją przyjaciółką, prawda?
     Nagle moje czoło zetknęło się z czymś twardym i zimnym. Me oczy zaczęły się mimowolnie przymykać, a nogi chwiać. Straciłam nad sobą jakąkolwiek kontrolę... Nawet strach gdzieś zniknął.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~

TO JUŻ TYLE NA DZISIAJ :)

Zapomniana przez Barsa //BaMOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz