rozdział 11

43 0 0
                                    

Tydzień przed terminem porodu byłam u przyjaciółki. W pewnym momecie poczułam ze odeszły mi wody. Powiedziałam
- jedzmy do szpitala chyba rodze
- chodź szybko Charlie podjecham autem zawodzie nas
Pojechaliśmy szybko do szpitala już wylądowała na porodowce gdy coś poszło nie tak zaczęłam krwawic. W tym samym momecie do sali wbiegł zdenerwowany Leo. Zaczął płakać bal się tak samo jak ja. Urodziłam zdrową dziewczynkę niestety sama tego porodu nie przeżyłam. Gdy Leo usłyszał powód mojego zgonu to sie załamał. Lekarz powiedział
- rak był zbyt obszerny nie mogliśmy nic zrobić aby obie przeżyły. Pańska żona wybrała życie tej dziewczynki i tym samym poświęciła swoje. Chciała żebym to pani dał - powiedział lekarz podając Leo czerwona koperte.
- co to ?
- nie wiem ale pani Lucy mówiła żeby przeczytał to Pan na osobnosci
- dziękuję
Leo wziął do ręki koperte i poszedł do parku na ukochan ławkę Lucy. Powoli ja otworzy a jego ocza pokazał się list

~~list~~
Kochany Leosiu

Wiesz że strasznie Cię kocham wiem że będziesz za mną tęsknić ale nie będziesz w tym uczuciu trwał sam. Proszę Cię opiekuj się całym swoim sercem naszą kochana córeczką. Chciała bym abyś opowiedział naszej córce jak bardzo ja kocham i jak bardzo kocham Ciebie. Bardzo chciała bym z wami być ale mój rak nie dawał mi dalej żyć. Przepraszam ze ci nie powiedziałam o tym okropnym pasozycie rosnącym w moim organizmie. Wybrałam życie naszego dziecka proszę Kochan ją ona nie jest niczemu winna. Nie odrzucam jej. Przypomnij sobie jak razem spacerowalismy po naszym parku jak bardzo się kochalismy. Pamietasz jak razem oglądaliśmy horrory w nocy ?? potem bałam się sama spać. Wiem że będziesz za tym tęsknić ale bądź silny zrób to dla naszej córeczki.
Wybacz mi ze Cię opuscilam.

Twoja kochana Lucy

ZagubionaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz