rozdział 2

100 1 0
                                    

Po jakimś miesiącu Leo zaczol wysyłać mi SMS-y ze bardzo się zmienił i ze strasznie chciał by bym się znowu z nim przyjaznila. Po pewnym czasie postanowiłam ze dam mu szansę i się z nim spotkam umówiliśmy się na sobotę w naszym ulubionym parku i godz 13.
Sobota
Godz 12
Nie mogę się doczekać aż narescie go spotkam tęsknię za nim chciala bym się ooprostu do niego przytulić. I godzinie 12.30 poszłam w stronę naszego parku.
Godz 13
Widzę go siedzi na ławce w ręce trzyma wielki bukiet róż. (Może naprawdę się zmienił )
-Cześć- oowiedziala nie pewnie
-cześć-odpowiedział - Lucy naprawdę się bardzo zmieniłem chciał bym abyś mi zaufala strasznie za tobą tęsknię wybaczyć mi ???-powiedział
Co ja mam zrobic?? Po chwili nie potrafiłam się powstrzymać rzuciłam mu się na szyję i nie katrolowanie pocalowalam gł w policzek. Leo się zaczerwenil i oddał mój pocałunek tylko ze w usta. Byłam zachwycona on naprawdę umie całować po chwili powiedział
-chcesz zostać moja dziewczyna ???
-oczywiście przecież Cię kocham- odpowiedziałam
Byłam zadowolona bardziej niż kiedy kolwiek.

ZagubionaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz