Rozdział IV

53 3 2
                                    

O  20:20 było już pełno osób na naszej działce , byłam ubrana w długie czarne ogrodniczki i top no i oczywiście moje świecące buty  , Nikki była ubrana odwrotnie białe ogrodniczki i czarny top i superstary,siedziałyśmy na ławce i gadałyśmy o wszystkim tak zleciały  nam 2 godziny.

O 22:20 było ognisko siedząc na ławce zauważyłam Troya  był ubrany w czarne jeansy i dużą białą , ale to co zobaczyłam potem  ... był to mój brat, który całuję się z moją przyjaciółką 
zasmuciłam się tym  i poszłam nad rzekę potem dołączyli do mnie Jacob i Nikki chcieli coś powiedzieć ale ja byłam szybsza.

-Co kurwa!!!!! Jak mogliście mój brat i moja przyjaciółka .

-Bianka to nie tak jak myślisz.Powiedział spokojnie chłopak.

-No a kurwa jak ?No kurwa wytłumacz mi to, Albo wiecie co idźcie sobie .

-Bian..... .Chciała powiedzieć Nikki ale wydarłam się tak , że było słychać mnie na imprezie.Zaczęłam płakać aż poczułam czyjeś silne ramiona  które mnie obejmują , spojrzałam tylko w górę i zobaczyłam Troya  wtuliłam się w niego mocno  , on przerwał cisze mówiąc :

-A czemu moja dziewczyna płacze?

-To nie jest śmieszne Troy.

-Ale sama powiedziałaś mojej siostrze przez telefon że jesteś moją dziewczyną .

-No bo ja ten ..ten teges ....

-Dobra nie tłumacz się chodź .

-Gdzie ?Zapytałam

-No na spacer a potem wrócimy na imprezę  .Co ty na to ?

-Jasne .I poszliśmy .

Idąc lasem Troy zapytał :

-Czemu płakałaś ??

Poczułam że łzy napływają mi do oczu  i w tamtym momencie zaczęłam znów płakać a on mnie pocałował ..... pocałował mnie w policzek .Powiedziałam mu o tym co się do wiedziałam , chłopak był zdziwiony  tym co mu powiedziałam .Było już po pierwszej siedziałam u Troya w samochodzie bo nie chciałam wrócić do domu , nie teraz kiedy jestem zła na brata  do Nikki nie mogę iść bo też się z nią posprzeczałam .Obudziłam się o 10  w samochodzie chłopaka  , on siedział z przodu i sał ja siedziałam z tyłu , wyszłam po cichu i poszłam do domu, wchodząc widziałam Jacoba w kuchni  on mnie nie widział na szczęście .

JACOB PROV:

W końcu młoda by się dowiedziała że chodzę  z Nikki ale głupio że dowiedziała się w taki sposób , naprawdę było mi przykro że dowiedziała się w taki sposób  ,Potem jak kazała nam odejść już jej nie widziałem .Rano wstałem i zrobiłem śniadanie  kiedy usłyszałem trzask drzwi  wiedziałem że to Bianka chciałem z nią pogadać ale ona powiedziała że nie ma ochoty  więc zadzwoniłem do Troya chciałem z nim pogadać , kiedy się dodzwoniłem powiedział że będzie za 10 sekund , nie minęło  10 sekund  on przyszedł i gadaliśmy.

Po chwili do kuchni weszła Bianka i zaczęła szperać coś w lodówce szepnołem do chłopaka:

-Robi sobie słodką zupę .I usłyszałem głos dziewczyny

-Tak robię a co chciałbyś .Powiedziała

-Ja bym chciał wtrącił się Troy .

-Ja też wrzasnąłem .

Po 10 minutach  dziewczyna przyniosła w pucharkach zupę jedna podała Troyowi a drugą wzięła sobie .

-A dla mnie ?? Zapytałem

TROYOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz