4. Wyprawa

47 4 4
                                    

Minęło trochę czasu zanim wilcza postać Elanor podrosła i dziewczyna nauczyła się ją kontrolować. Jednak w końcu Elanor stała się wojowniczką jakich mało, zarówno w postaci ludzkiej jak i wilczej. Nadszedł czas, aby rozpocząć wielką wyprawę.
- Zaczniemy od wilków z Watachy Wody - oznajmił Ishga
- Dobrze, ale zanim wyruszymy musimy zrobić coś jeszcze - powiedział Iwuru i spojrzał porozumiewawczo na swojego wodza
- No tak... Elanor zanim wyruszymy, musimy nadać ci imię, które będziesz nosiła pod postacią wilka
- Będziesz nazywała się Raksha
- No dobra... a teraz możemy już ruszać? - spytała dziewczyna z mieszaniną zakłopotania i zniecierpliwienia na twarzy
- Tak, ruszajmy - oznajmił zdecydowanie Ishga, więc Elanor zmieniła się w piękną, białą wilczycę i wszyscy troje puścili się pędem w kierunku terytorium Watahy Wody.
      Podróż trwała dwa dni i dwie noce, ale w końcu dotarli na miejsce. Zostali przyjęci jak przyjaciele, ponieważ nie należeli do żadnej z czterech Watah. Udali się od razu do wodza tego stada, aby z nim porozmawiać.
- Dalej musisz iść sama - oznajmił Iwuru, gdy znaleźli się pod jaskinią władcy
Elanor, zwana także Rakshą, przełknęła głośno ślinę i powoli weszła do pieczary. Minęła parę zakrętów i jej oczom ukazał się wielki, szary, śpiący wilk z dziwnymi, niebieskimi znakami na futrze.
- Przepraszam - powiedziała cicho Elanor
- Kim jesteś? - zapytał się wilk, powoli otwierając oczy
- Nazywam się E... Raksha - wybąkała dziewczyna - Przybyłam tutaj razem z Ishgą oraz Iwuru...
- Ishgą i Iwuru - zamyślił się wilk - Skoro tak, to ty musisz być dzieckiem z przepowiedni...
- Tak... wygląda na to, że to ja...
- Spodziewałem się, że będziesz... człowiekiem...
- No bo jestem - odparła szybko Elanor i z powrotem zmieniła się w dziewczynę
- Aha... to powiedz mi po co tu przyszłaś...  - powiedział wilk, ziewając
- Przyszłam prosić ciebie i twoją Watahę o podróż ze mną i pomoc w zjednoczeniu rozbitych walką i gniewem wilków w jedno wielkie stado - oznajmiła Elanor
- Hmm... zanim podejmę decyzję, dam ci jedno zadanie do wykonania - odarł wódz
- No dobrze... - oznajmiła ze strachem Elanor
Wilk zaprowadził ją do komnaty pełnej najwspanialszych kamieni i świecidełek.
- Musisz wybrać jeden z tych kamieni i mi go przynieść...
Elanor zaczęła więc przekopywać, całe sterty kamieni i szukać jakiegoś, który odróżniałby się od pozostałych. Wszystkie jej ruchy bacznie obserwował przywódca Watahy Wody. W końcu dziewczyna ujrzała mały, niebieski klejnot, który nie wyróżniał się niczym, ale gdzieś w głębi, Elanor czuła, że to właśnie ten.
- Wybrałam taki - oznajmiła Elanor, pokazując błyskotkę wilkowi
- A więc to prawda... jesteś dzieckiem z przepowiedni... - powiedział wilk ze wzruszeniem - Ja już znam twoje imię, więc czas, abyś ty poznała moje. Nazywam się Elshan
- Bardzo ładne, wilcze imię? - Elanor nie wiedziała co powiedzieć - A więc, czy mogę liczyć na twoją pomoc?
- Ja i moja wataha wyruszymy razem z wami, aby zjednoczyć wilki
Tak więc Elanor (zwana też Rakshą) już w postaci wilka, wyszła wraz z Elshanem przed jaskinię do Ishgi oraz Iwuru. Wódz Watahy Wody oznajmił swojemu stadu, że wyruszają w podróż i wszyscy ruszyli w kierunku terytorium Watahy Natury.
----------------------------------------------
W końcu kolejny rozdział 😁 Na pewno wszyscy, którzy piszą książki przez wakacje dodawali więcej rozdziałów, ale ja, jako człowiek bez weny, dodałam rozdział na początku wakacji i teraz dodaję przy ich końcówce. No, ale mam nadzieję, że się wam spodoba 😉 Pozdrawiam 😚

WatachaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz