Przepowiednia
Wszędzie pełno krwi. Jest jej za dużo. Płynie strumieniami prosto z gór. Idę wzdłuż jednego z nich. Krwi jest coraz więcej. Drzewa wpijają ją i stają się czerwone. Z ich liści sączy się czerwona ciesz wymieszana z sokami drzewnymi. U styku dwóch gór jest tama. Widzę ją z daleka. To z niej wypływa krew. Biegnę do niej. Przy tamie stoi dwójka sidhe. Są jak martwi. Bladzi i wychudzeni bez jakiegokolwiek wyrazu emocji. Podchodzę bliżej. Tama jest wykonana z ciał. Nie tylko ludzkich. Są tam ciała zwierząt. Mój lud też tam jest. Każda znana mi rasa istot żywych jest w tej tamie. Sidhe zaczynają mówić tak głośno, że tama trzęsie się w posadach.
- Nadchodzi wielka bitwa, która przesądzi o losach całego świata. Ta, którą zdradzą przyjaciele stanie do walki z najstraszliwszych z demonów. To, po której stronie stanie przeklęte dziecko przesądzi o losach całego świata. Zginą tysiące niewinnych zanim bitwa dobiegnie końca.
Tama pęka, a ja tonę w krwi, którą powstrzymywała.
Witam Was bardzo serdecznie w drugiej części Bestii. Link do pierwszej części macie w linku zewnętrznym. Jak wrażenia po prologu? Nie powiem z czyjej perspektywy będzie ta część. Musicie dojść do tego sami.
Teraz trochę spraw organizacyjnych. Rozdziały tej części są bardzo długie, a że jestem leniwa to podzieliłam je na podrozdziały, żeby zaoszczędzić sobie czasu na przepisywaniu. Moja znajoma (nie wiem czy mogę tak określić nasz stopień relacji), której bloga czytam z wielką chęcią, zwróciła mi uprzejmie uwagę co do paru błędów, które popełniłam przy pisaniu pierwszej części. Będę cytować to co mi powiedziała, żeby nie było jakiś niejasności. „Masz przyjemny styl, tylko za dużo chaotyczności po drodze, za mało wewnętrznych opisów postaci, za szybkie migawki akcji zamiast dokładnych wydarzeń." To jest główna rzecz jaką chciałam wyjaśnić, bo jej wiadomość była długa. Chaotyczność wynika w dużej mierze z tego, że czasami robię sobie przerwę w pisaniu rozdziału i wracam do niego po jakimś czasie. Gubię wtedy wątek. Jeśli dobrze się wczytacie to zauważycie te różnice w tekście i będziecie mogli sobie powiedzieć „o tu pewnie poszła po coś do jedzenia albo Maniek zaczął się drzeć". (Maniek to moja świnka morska, często pojawia się u mnie na snapie) Chaos wynika też z tego, że był on zamierzony w niektórych miejscach. Bestia jest pisana z perspektywy Maggie, a jak powiedział Ardal jej umysł jest chaotyczny, więc to co ona opisuje też jest chaotyczne. Pisząc staram się zwracać uwagę na to, na co zwraca ją bohater, z którego perspektywy piszę, np. pisząc perspektywę Evana zwracałabym uwagę na to ile jest osób i jakie rośliny tam rosną albo zwierzęta, a perspektywa Vaughna byłaby pełna tego czego się boi albo możliwe najgorszych scenariuszy wydarzeń, które kończą się tragicznie. Perspektywa Maggie miała być chaotyczna. Jest ona bardzo dziwną postacią, bo głównie skupia się na tym do czego zmierza, a gdy pojawia się na horyzoncie coś co ją zaciekawi to porzuca wcześniejszą czynność i skupia całą swoją uwagę na tej nowej rzeczy. Bardzo fajnie widać to, gdy dowiaduje się o Bestii. Od razu porzuca plan zabicia Lorcana i skupia się na Bestii, ale gdy już ją pokonuje (jak myślała), nie ma nowego celu, więc wraca do poprzedniego, czyli zabicia Lorcana. Co do wewnętrznych opisów. Chciałam, aby było ich dużo, ale mam problemy z uczuciami i odczuciami, więc robię ich tyle ile mogę i umiem. Najczęściej opisuję tylko te przemyślenia, o których dużo wiem i też ich doświadczam. Nie jestem osobą empatyczną i opisywanie przeżyć bohaterów jest dla mnie bardzo trudne. Migawki akcji są również specjalne. Zamierzam wydać Bestię, a nie mogę jej wydać jeśli wszystko będzie w niej takie same jak w wersji wattpadowej. Miejsca gdzie są duże przeskoki w czasie, będą uzupełnione, ale dopiero w wersji papierowej. Bardzo się cieszę z tej uwagi jaką mi udzieliła. Jest to dla mnie bardzo przydatne, bo nie zawsze zwracam uwagę na całość, a takie uwagi pomagają mi wyłapać błędy i niejasności.
Im więcej będziecie mi zadawać pytań tym Bestia będzie dla Was bardziej czytelna.
Rzeczy, które pomijam w pisaniu jak na przykład wygląd miejsca albo jakiejś postaci to znak dla Was, że macie to sobie dopowiedzieć. W tej części będzie to się pojawiać bardzo często, bo postać, której jest perspektywa nie zwraca uwagi na takie rzeczy. Zwyczajnie je olewa i nic sobie z nich nie robi.
Materiały na okładkę zaczerpnęłam z anime „Księżniczka Mononoke". Polecam to anime. Jest trudne do zrozumienia, ale bardzo fajne i porusza ciekawe tematy. Mały spojler. Bardzo zdziwiłam się, bo myślałam, że anime będzie właśnie z jej perspektywy, a jednak okazało się, że nie. Pomimo tego jest bardzo dobrze zrobione i utwierdziło mnie w zdaniu, że zmieniając perspektywę nie oznacza to od razu, że zmieniam główną postać. Dalej będziemy katować się Maggie jako główną bohaterką. <płacze> Jeżeli chodzi o Wasze teorie co do tego co może się wydarzyć to rozszerzcie je. W świecie Bestii wszystko jest możliwe poza wskrzeszeniem. Chyba, że stwierdzę, że jakiś bohater jest mi potrzebny, a nie żyje, to jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że wymyślę coś przez co będzie można go ożywić.
Mam dla Was małą podpowiedź co do prologu. Chociaż Maggie ma chaotyczny umysł to jednak potrafi dobrze słuchać. Pomyślcie i jeśli będziecie to robić dobrze to zrozumiecie to co mówili sidhe.
Wpadłam ostatnio na pomysł, żeby stworzyć książkę, która pomoże Wam w zrozumieniu pierwszej części. Będzie tam wyjaśnienie wszystkich dziwacznych rzeczy i co najważniejsze plan wydarzeń. Myślę też nad opisem każdego bohatera, żebyście mogli lepiej lub gorzej ich oceniać.
Jeżeli popierasz ten pomysł zagłosuj lub zostaw po sobie komentarz.
Ana i Maniek xx
CZYTASZ
Bestia Kontratakuje
Fantasi"Nadchodzi wielka bitwa, która przesądzi o losach całego świata. Ta, którą zdradzą przyjaciele stanie do walki z najstraszliwszych z demonów. To, po której stronie stanie przeklęte dziecko przesądzi o losach całego świata. Zginą tysiące niewinnych z...