Moja kumpela musiała wyjąć kolczyka (tego w buzi smile czy coś takiego) do dentysty czy coś. Dziś miałam wyjebiście dobry humor i cały czas się śmiałam, a ona nie mogła się śmiać, bo WeronikaReda musiała jej go założyć.
Jula: Oliwka, idź stąd!
Tak więc poszłam sobie z Wiksą kilka metrów dalej na krawężnik i na nim usiadłam. Tak się śmiałyśmy, że spadłam z niego ze dwa razy. Dosłownie. Wiksa do mnie za każdym razem coś w stylu „podam ci moją dłoń" hahahah. Potem wracam, bo kolczyk założony i dziewczyny mi opowiadają co mówili jak tam siedziałam.
Gurda: No oni cały czas: ej nie pomoc wam z nią?; czy ona napewno nie jest pijana?; tez chce mieć taki humor na trzeźwo;.
Potem poszłyśmy na plac zabaw i usiadłam na huśtawce i oczywiście z niej spadłam. Bolą mnie plery..
Piłam oczywiście only sok z gumijagód..
CZYTASZ
teksty moich znajomych
HumorŻycie młodzieży. Trochę odmienne od tego przedstawionego w internecie i telewizji. 1 część serii